Sprawę opisuje dzisiaj m.in. hongkoński dziennik "South China Morning Post". Śledztwo w tej sprawie prowadziło FBI. Na podstawie zeznań amerykańskich konsultantów branży jądrowej sąd w USA postanowił oskarżyć chiński koncern China General Nuclear Power Corporation o spiskowanie w celu wykradzenia technologii nuklearnych.
Chińczycy mieli nakłaniać amerykańskich ekspertów do przekazywania niejawnych informacji. Potwierdzono to podczas przesłuchań FBI.
Według agencji federalnej część tego typu wrażliwych informacji trafiło w ręce pracowników chińskiego koncernu. Dziennik przypomina, że sprawa najpierw ujrzała światło dzienne tuż po decyzji brytyjskiej premier o wstrzymaniu budowy reaktora jądrowego, który miał być współfinansowany właśnie przez chiński koncern.
W USA oskarżono też Amerykanina tajwańskiego pochodzenia, który rekrutował Amerykanów do pracy przy chińskich projektach nuklearnych. Zarzuca się mu,
że w rzeczywistości był agentem chińskich władz.