Aby zagraniczne firmy, jak Google czy Apple Inc., mogły opracowywać elektroniczne mapy drogowe, muszą zawiązać współpracę z chińskim partnerem. W ten sposób Chiny chcą ograniczyć działania obcych firm w kraju. Powodem mają być kwestie bezpieczeństwa.
Mapowanie ulic i miast ma szczególne znaczenie nie tylko do tworzenia oprogramowania dla GPS, ale również dla - coraz silniej rozwijającego się - rynku samochodów samojezdnych.
General Motors Co. i Ford Motor Co. wraz z firmami technologicznymi, w tym Google i Apple Inc., już tworzą oprogramowanie pozwalające poruszać się takim samochodom. Na drodze staje im jednak największy na świecie rynek zbytu dla koncernów samochodowych - Chiny - donosi Wall Street Journal.
Władze Państwa Środka nie chcą bowiem, aby zagraniczne firmy tworzyły mapy na terenie republiki. Bariery stawiane przez rząd tłumaczone są względami bezpieczeństwa.
Aby zagraniczny producent mógł działać w Chinach, musi wejść w współpracę z jedną z 13 chińskich firm, które uzyskały zezwolenie od rządu na przeprowadzanie badań i mapowania. Trzy największe to Baidu, AutoNavi, należąca do Alibaba Group Holding i NavInfo Co., wspierana przez Tencent Holdings.
Tak zrobił Hyundai Motors z Korei Południowej, który ogłosił niedawno, że użyje map chińskiej firmy Baidu dla pojazdów sprzedawanych na rynek Chiński. Z kolei dostawca oprogramowania dla Audi, BMW i Daimlera mapy pozyska dzięki współpracy utworzonego w grudniu 2016 r. joint venture z firmą Navinfo. Również Robert Bosch GmbH nawiązał współpracę z Baidu i AutoNavi.
Na część amerykańskich firm, np. Google (w tym Google Maps), nałożone zostały ograniczenia przez organy nadzoru w Chinach. To uderza w firmy korzystające z ich oprogramowania, takie jak GM, Apple czy Ford. Jak podaje portalFox Business, firmy te odmówiły jednak komentarza w kwestii mapowania danych w Chinach.