Przewodnicząca Towarzystwa Izabela Odrobińska podkreśliła, że na przykład w województwach pomorskim i zachodniopomorskim nie kontraktuje się i nie stosuje nowoczesnych terapii w leczeniu SM, które opóźniają postęp choroby. Według Odrobińskiej to "jawna dyskryminacja" i łamanie konstytucji.
Neurolog profesor Anna Członkowska zaznaczyła, że 10 procent chorych na stwardnienie rozsiane wymaga tego typu leczenia. Rocznie nowoczesna terapia pacjentów z SM kosztuje około 30-40 tysięcy złotych.
Na stwardnienie rozsiane choruje w Polsce 60 tysięcy osób. Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego zapowiada, że jeżeli do 23-ego września nie otrzyma oficjalnego stanowiska NFZ w sprawie dyskryminacji chorych będzie interweniować w Parlamencie Europejskim.