Centrum miasta kontroluje wojsko i policja. Wczoraj po południu i dziś rano dochodziło do niewielkich demonstracji ludzi, którzy chcą się dowiedzieć o los swoich krewnych.
Ambasador powiedział, że ciągle nie wiadomo, ile ofiar pochłonęły starcia. Podawane nieoficjalnie liczby są coraz wyższe i sięgają 500 zabitych i tysiąca rannych. Oficjalnie poinformowano o kilkunastu milicjantach, którzy zginęli wczoraj i przedwczoraj oraz o większej liczbie ofiar wśród cywilów. Zenon Kuchciak powiedział, że w uprzątaniu zabitych z ulic uczestniczyła ludność cywilna, co może świadczyć o ich dużej liczbie. Ambasador poinformował, że w stolicy Uzbekistanu Taszkiencie i w pozostałej części kraju panuje spokój.