Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Przeciążone ciężarówki w Warszawie. Już pół miliona złotych kar

56
Podziel się:

Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie wystawił już mandaty na pół miliona zł dla pojazdów ciężarowych, które przekraczają dopuszczalne normy masy całkowitej. Tyle uzbierało się od 8 grudnia, kiedy to zaczęły się kontrole - powiedział w piątek wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.

Przeciążone ciężarówki w Warszawie. Już pół miliona złotych kar
(Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER)

Kary administracyjne, które są wymierzane w tych postępowaniach wynoszą od 500 zł do 15 tys. zł.

- Samo działanie ma dwa wymiary - wskazał Olszewski. Pierwszy to wymiar transportowy, czyli "wypychanie" z miasta pojazdów przekraczających normy. - Oczywiście dochodzi do tego aspekt eksploatacyjny. Drogi, po których poruszają się pojazdy przeciążone szybciej się niszczą - przypomniał. - Miasto Warszawa w granicach administracyjnych nie tylko buduje, ale utrzymuje wszystkie drogi poza drogami ekspresowymi - podkreślił. Oznacza to - jak tłumaczył - dodatkowe koszty z tytułu remontu dróg.

Warszawa walczy ze smogiem

Zdaniem Olszewskiego istotniejszy jest jednak drugi aspekt - jakość powietrza. - Te działania kontrolne postanowiliśmy wprowadzić jako instrument walki o jakość powietrza na terenie Warszawy - podkreślił. Jak tłumaczył, przeciążony pojazd ciężarowy emituje do środowiska znacznie więcej zanieczyszczeń.

Jak mówił Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich, kontrole na warszawskich drogach rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku. - Mamy dwa specjalistyczne radiowozy, które na miejscu kontroli z czytują wszystkie parametry, analizują je i sprawdzają czy pojazd spełnia dopuszczalne normy - mówił.

Na drogach krajowych dopuszczalna masa całkowita pojazdu wynosi 12 ton, na wojewódzkich - 10 ton, a dla powiatowych 8.

Jak wygląda kontrola

Pojazd ciężarowy, który zostaje zatrzymany do kontroli, zjeżdża na specjalne stanowisko pomiarowe. W pierwszej kolejności są sprawdzane dokumenty, które musi posiadać przy sobie kierowca m.in. prawo jazdy, listy przewozowe. Następnie pojazd wjeżdża na wagę, gdzie są mierzone naciski poszczególnych osi i jest sprawdzana masa całkowita.

- Są określone wielkości, których pojazd nie powinien przekraczać. Jeżeli je przekracza przewoźnik bądź właściciel naraża się na karę administracyjną - podkreślił Pieńkos.

Wskazał, że do tej pory skontrolowano kilkadziesiąt pojazdów i co drugi nie spełnia norm. - Większość tych pojazdów przekraczała te normy bardzo znacząco - nawet do 10 ton powyżej dopuszczalnej masy całkowitej - mówił przedstawiciel ZDM. Przypomniał, że takie wykroczenie jest karane grzywną w wysokości 15 tys. zł.

Dodał, że po niespełna dwóch miesiącach widać, jak duża jest skala zjawiska i jak bardzo potrzebne są kontrole.

Jeśli pojazd okazuje się zbyt ciężki, zostaje wydana decyzja o stałym wycofaniu go z ruchu, bądź do czasu aż zostanie rozładowany. - Taki pojazd jest konwojowany na parking, gdzie jest przetrzymywany do czasu, aż będzie zdatny do ruchu - wyjaśnił Pieńkos.

W tej chwili w Warszawie - jak mówił - jest kilka punktów pomiarowych rozmieszczonych przy głównych wjazdach do stolicy i głównych trasach tranzytowych. - Kontrole są prowadzone wyrywkowo. W tej chwili jesteśmy na wstępnym etapie więc one nie są codziennie, ale docelowo z pewnością tak będzie - wskazał.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(56)
WYRÓŻNIONE
Daniel WSH
8 lat temu
nie mam nic przeciwko kierowcom ciezarowek ale kierowcy jezdzacy na zlecenie polskich firm sa niekiedy zmuszani do tego zeby brac wiecej towaru na auto. Przez poltora roku pracowalem w spedycji i inne normy-ustalone przez zarzad- sa na auta ktore wypuszczane sa na polskie drogi a inne te ktore jezdzily do UK, Dani, Niemiec czy Francji. Tonaz nie raz przekraczal 2 tony... Oczywiscie kierowcy ktorzy sie buntowali byli odsylani z kwitkiem
M
8 lat temu
"Na drogach krajowych dopuszczalna masa całkowita pojazdu wynosi 12 ton, na wojewódzkich - 10 ton, a dla powiatowych 8." Cymbał nie odróżniający DMC od nacisku osi bierze się za pisanie artykułów o transporcie.
jj
8 lat temu
To pól miliona mandatów czy pół miliona z mandatów, bo jakoś nie łapię.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (56)
Uc
6 lat temu
Najbardziej drogi niszczą przeładowane autobusy które jeżdżą stadami.
polak
6 lat temu
gonić tirowców na maxa ! Zakazać CB, zakazać tych wszystkich głupich świateł i napisów! Tępić ich, żeby odechciało im się zabawy w tira !
Jurko
8 lat temu
Coś nie haloo panie redaktorku z tym tonaźem ......... Ojojoj co za barany .
jola
8 lat temu
Śmierdziuchy .
Mit
8 lat temu
To obciach dla generalnej dyrekcji dróg żeby dopiero tera spraedzać takie parametry. Z tego wynika że pracują tamludzie mało kompetentni i wymagają zmiany. Oznakowanie dróg fatalne.
...
Następna strona