Stan papieża jest ciężki, ale na jego organizm zaczęły działać leki - podała włoska agencja ANSA powołując się na źródła watykańskie.
W oknach rezydencji papieskiej zgasły światła. Może to oznaczać, że Jan Paweł Drugi poszedł spać. Nad jego zdrowiem cały czas czuwają lekarze.
Stan Jana Pawła II pogorszył się około godziny 19. Dopiero po blisko czterech godzinach rzecznik prasowy Watykanu Joaquin Navarro-Valls zdecydował się ujawnić, że papież dostał wysokiej gorączki, a przyczyną tego jest infekcja dróg moczowych. Opiekujący się nim lekarze zastosowali silny antybiotyk.
Ojciec Hejmo, opiekun polskich pielgrzymów w Watykanie powiedział telewizji TVN 24, że sytuacja w Watykanie jest napięta. Według niego ze zdrowiem Jana Pawła Drugiego dzieje się "coś niedobrego". Wyraził nadzieje, że jest to chwilowa zapaść.
Telewizja BBC podała, że papieżowi udzielono sakramentu namaszczenia chorych. Informacjom tym zaprzecza Watykan. Według nieoficjalnych informacji na razie nie myśli się o przewiezieniu Jana Pawła II do kliniki Gemelli.