Po sprzedaży Cuprum Banku, Bank Handlowy odchudzi grupę o większość zależnych instytucji finansowych. Później przyjdzie czas na udziały w spółkach giełdowych. O ile BHW znajdzie na nie chętnych - twierdzą obserwatorzy.
Analitycy narzekają. Twierdzą, że coraz trudniej jest im oceniać stan i przyszłość Banku Handlowego w Warszawie, ponieważ informacje, nma których mogą się oprzeć są bardziej niż skromne. Citibank nie ogłosił dotychczas strategii wobec przejętej polskiej instytucji, co nie wróży najlepiej tak rynkowej ocenie, jak wycenie walorów banku na GPW.
Na razie wszystko wskazuje na to, że Amerykanie rozpoczynają gruntowne czyszczenie struktury grupy BHW.
Zacznie się od banków
W opinii obserwatorów, po Cuprum Banku, BHW sprzeda wszystkie pozostałe w grupie instytucje finansowe - szczególnie szybko swoje przedstawicielstwa i firmy inwestycyjne działające poza granicami Polski. Redukcja obejmie także portfel akcji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.
- Trudno jest precyzyjnie ustalić, co BHW zamierza na pewno zostawić w grupie kapitałowej, a co z całą pewnością sprzedać - uważa jeden z analityków.
Zdaniem obserwatorów, wszelkie opinie na temat redukcji grupy kapitałowej BHW mogą być oparte tylko i wyłącznie na domysłach. Ruchy Citibanku sprawiają wrażenie chaotycznych. Z powodu trzymania w tajemnicy szczegółów zamierzonych zmian w BHW.
Przedstawiciele Banku Handlowego milczą.
- Fuzja z Citibankiem jest w toku i wszystko wskazuje na to, że wszelkie decyzje strategiczne podejmowane są na bieżąco - uważa Andrzej Powierża, doradca inwestycyjny Wood Company.
W jego opinii sytaucja rozwija się w kierunku pozbywania się przez Bank Handlowy możliwie największej liczby spółek zależnych. Prawdopodobnie modelem obowiązującym obecnie w banku jest pozostawienie jedynie tych podmiotów, których produkty uzupełnią działalność stricte bankową.
Mniej inwestycjynie
Na pierwszy ogień poszedł Cuprum Bank. Ani Citi, ani zarząd Banku Handlowego, nie podali szczegółów transakcji. Toteż rynek grzmi od spekulacji. Z jednej strony pojawiły się nieoficjalne informacje o polskim nabywcy. Z drugiej - jeden z bankowców warszawskiej centrali BHW ostatnio dość często wyjeżdżał służbowo do Monachium, co sprowokowało do plotek na temat niemieckiego kupca akcji Cuprum Banku.
Sam Handlowy milczy.
- Do sprzedania jest także Bank Rozwoju Cukrownictwa (BHW ma w nim 62,3 proc. udział) oraz zarządzane przez Bank Handlowy banki i spółki inwestycyjne za granicą - uważa Marcin Materna, analityk DM BIG BG.
Jeśli ten scenariusz się sprawdzi, to z grupy zniknie Centro Internationale Handelsbank z Austrii, Bank Handlowy International z Luxemburga, czy Mitteleuropaische Handelsbank z Niemiec, w którym zreszto niedawno BHW zmniejszył swój udział o połowę - do 20 proc.
W opinii analityków niemal żadnych szans na przetrwanie nie mają także trzy mające siedzibę w Luxemburgu spółki inwestycyjne.
- Citibank ma wystarczająco dużo włanych przedstawicielstw i spółek. Nie ma powodów, by korzystał z doświadczenia firm i banków Handlowego - uważa Marcin Materna.
W jego opinii przed likwidacją bądź sprzedażą mogą uchować się polskie firmy finansowe i inwestycyjne zależne od warszawskiego banku, choć być może między nimi dojdzie do kilku fuzji.
Przynajmniej na razie na rynku zostanie firma leasingowa, spółka zarządzania aktywami, konsultingowa.
- BHW pozostawi najpewniej w portfelu wszystkie spółki pasujące do rozwoju działalności bankowo-finansowej. Nadal np. będzie prowadził razem z PKO BP PTE czy utrzyma działalność TFI Kapitał Handlowy - uważa Andrzej Powierża.
Dodaje jednak, że to wyniki finansowe tych spółek będą wyznaczały ich 'być, albo nie być' w grupie BHW. Duże znaczenie będzie miała także współpraca z pozostałymi akcjonariuszami tych firm.
Spółki giełdowe
Analitycy są przekonani, że Citibank dość szybko pozbędzie się portfela akcji spółek giełdowych.
Jednak obserwatorzy są zdania, że nie wszystkie pakiety notowanych firm będzie łatwo sprzedać.
- Może przez giełdę uda się sprzedać na przykład Kęty, ale z Szeptelem, czy Skotanem Handlowy będzie miał większy problem. Nie tak łatwo także będzie mu wyjść z Bytomia, czy Rafametu. Powodem jest kiepska kondycja finansowa wielu spółek będących w portfelu BHW - uważa Marcin Materna.
A Handlowy milczy.