Wystarczy, że policja udowodni ingerencję w stan licznika w samochodzie, a sprawcę czekać będą nie lada kłopoty. Nowe przepisy spowodują też, że policjanci przy każdej rutynowej kontroli będą spisywać sumę przejechanych kilometrów i przekazywać dane do CEPiK.
Rządowe Centrum Legislacji opublikowało w czwartek projekt noweli ustawy Kodeks karny oraz ustawy Prawo o ruchu drogowym. Dokument powstawał w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Najważniejsze zmiany, o których informuje Polska Agencja Prasowa, dotyczą zagrożenia karą ingerowanie w stan licznika. Co więcej konsekwencje prawne może też mieć nieuzasadnione wymienianie całego licznika przebiegu pojazdu. Podobnie źle może skończyć się dla właściciela samochodu niepoinformowanie o takiej wymianie certyfikowanej stacji kontroli pojazdów.
Według projektu cofanie licznika zagrożone będzie karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do 5 lat więzienia. Co niezwykle ważne, jak informuje PAP, za kraty trafić może zarówno pomysłodawca tego przekrętu jak i wykonawca.
A to jeszcze nie wszystko. Posiadacz pojazdu, w którym z różnych przyczyn wymieniono licznik, będzie musiał już następnego dnia powiadomić o tym i to na piśmie stację kontroli pojazdów. Właściciel ma 10 dni, aby zjawić się pojazdem na kontrolę w stacji.
Autorzy projektu w uzasadnieniu zauważają, że zagrożenie karą i lepsza kontrola mogą przyczynić się do zmniejszenia patologii w tym zakresie. Dlatego ich szczególne zainteresowanie budzą te przypadki, w których wymienia się licznik, by przedstawić nieprawdziwe dane o kilometrach przejechanych przez dany samochód.
Projekt zezwala na taką wymianę tylko wtedy, gdy licznik w ogóle przestaje działać. Po przyjęciu nowego prawa, więcej pracy czekać będzie administrację i służby państwowe. To na nich spoczywać będzie zapobieganie „kręceniu” i wymianie liczników, kiedy nie jest to absolutnie niezbędne.
W tym celu poszerzą się uprawnienia diagnosty, który będzie mógł zatrzymać dowód rejestracyjny, gdy zauważy, iż licznik nie pracuje w sposób właściwy, bądź odmierza dystans w jednostkach miary niewłaściwych dla danego pojazdu.
Co więcej, policja będzie miała obowiązek zapisywania stanu licznika podczas rutynowych kontroli pojazdów. Dane te będą potem trafiały do centralnej ewidencji pojazdów.
Jak przypomina PAP, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się w listopadzie ub.r. do założeń nowelizacji, mówił, że "wprowadzany jest nowy typ przestępstwa, nieznany dotychczas polskiemu prawu".
Dodał, że zjawisko cofania liczników w samochodach jest powszechne i "powoduje straty konkretnych ludzi, którzy sądząc, że kupują samochód ze znacznie niższym przebiegiem, w rzeczywistości niejednokrotnie kupują złom, który powinien znaleźć się na śmietniku samochodowym".