Polskie statki będą budować roboty. To możliwe, bowiem w obliczu niedoborów kadrowych, stocznia będzie automatyzować produkcję.
Rosną zamówienia, ale wykwalifikowanych pracowników, którzy nadawaliby się do pracy w stoczni brakuje. W tej chwili statki w Crist budują dwa tysiące pracowników. Aż 40 proc. z nich to cudzoziemcy – podaje "Puls Biznesu".
Ukraińcy, Białorusini, ale i obywatele Indii i Wietnamu - mino że stocznia wyszukuje pracowników nawet z tak odległych krajów oraz współpracuje z pomorskimi uczelniami samodzielnie szkoląc kadry, ludzi brakuje.
Ratunkiem ma być robotyzacja. Na początek Crist pozyskał roboty spawalnicze, teraz szkoli ich operatorów – pisze "PB". Ma to nie tylko ograniczyć zapotrzebowanie na pracowników, ale też poprawić szybkość i efektywność produkcji.
To nie koniec inwestycji, firma pozyskuje finansowanie na wymianę ciągu sekcji płaskich. Potrzebuje na to 15-18 mln euro, zaznacza gazeta. To pomoże w budowie bloków do jednych z największych statków pasażerskich tworzonych w gdyńskiej stoczni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl