*Money.pl: Przed Krajową Radą Sądowniczą rozpoczął się swoisty casting, przesłuchania kandydatów na stanowisko Prokuratora Generalnego. Zaprezentuje się 16 kandydatów. Po co nam to show? *
*prof.Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny: *To wyjątkowa sytuacja, że wybór odbywa się na zasadzie przesłuchań. Za sześć lat ma być inaczej. Wtedy po upływie kadencji prokuratora generalnego, jednego kandydata, który zostanie przedstawiony prezydentowi wyłoni Krajowa Rada Sądownictwa (KRS), a drugiego Krajowa Rada Prokuratury. Jako, że ta ostatnia dopiero się ukształtuje, teraz obu kandydatów wyłania KRS. Żeby móc głosować trzeba tych kandydatów poznać i usłyszeć. To z kolei jest niemożliwe bez rozmowy z nimi i wysłuchania ich pomysłów.
Nie obawia się Pan, że perspektywa niemal publicznego przesłuchania odstraszyła wartościowych kandydatów?
Rzeczywiście, publiczne ogłoszenie ich nazwisk, zainteresowanie i komentarze w mediach, eliminują cały szereg osób, który w innych okolicznościach zgłosiłyby swój udział. W tej sytuacji w razie porażki nie chcą się narażać w swoim miejscu pracy na to by ich wytykano palcami.
W takim razie już na początku mamy do czynienia z selekcja negatywną. Kogo Pana zdaniem zabrakło wśród kandydatów?
Żałuję, że nie zgłosili się sędziowie z Izby Karnej Sądu Najwyższego. Oni ze względu na swoją wiedzę byliby bardzo dobrymi kandydatami.
Nie jest tak, że chcą sobie oszczędzić nacisków i ataków politycznych?
Z pewnością mógł to być jeden z powodów. Osoba piastująca to stanowisko musi się liczyć z atakami politycznymi z różnych stron.
Przecież ideą rozdziału stanowisk ministra sprawiedliwości od Prokuratora Generalnego było odpolitycznienie tego ostatniego?
Co innego ataki polityczne na niezależnego prokuratora, a co innego naciski na osobę, która pełni tę funkcję z partyjnego nadania. Za każdym razem jak dochodziło do zmiany władzy, wymieniano Prokuratora Krajowego, a za nim prokuratorów niższych szczebli. Poza tym w dotychczasowej sytuacji - zasadnie lub nie - każde postępowanie przeciwko politykowi opozycji było nagłaśniane jako polityczny atak ze strony rządu.
Na Pana naciskano albo Pan wywierał naciski?
Nie, ale znam liczne przykłady z przeszłości, na przykład z czasów mojego poprzednika, ministraZbigniewa Ziobro. Jego oskarżano o naciski na prokuraturę choćby w sprawach kandydatów na prezydenta Krakowa- Majchrowskiego, Kracika czy Szczypińskiego. Głośno było też o aferze gruntowej. Do tej pory komisja sejmowa bada sprawę śmierci Barbary Blidy i roli prokuratorów.
A tzw. areszty wydobywcze znikną?
Gdy dowiadywałem się o przetrzymywaniu podejrzanych w areszcie, starałem się zawsze interweniować. Ostatnio dowiedziałem się, że w Krakowie ludzie siedzieli po 9 miesięcy, a sprawę ostatecznie umorzono. Mam nadzieję, że nowy prokurator wyeliminuje całkiem takie przypadki. Poza tym jego rolą będzie znaczne skrócenie okresu postępowań i śledztw, które w niektórych przypadkach ciągną się latami. On będzie wyznaczał nową linię postępowania podległych sobie prokuratorów, wyznaczał strategię.
Nie kierował się Pan nigdy swoimi sympatiami politycznymi, chyba ciężko to nagle _ wyłączyć _?
Czym innym są upodobania, a czym innym czynna działalność polityczna. Prokurator Generalny,czyli minister sprawiedliwości jest dzisiaj członkiem rządu i określonego ugrupowania. W nowym rozdaniu nie będzie, bo ani sędzia ani prokurator do żadnej partii należeć nie może. Co do przekonań politycznych to trudno znaleźć kandydata, który jej nie ma.
Pewne formy nacisku jednak pozostają, prokuratora będzie mógł odwołać parlament, poza tym niepokoi mnie formułka, że będzie to mógł zrobić premier na podstawie _ sprzeniewierzenia się ślubowaniu _. To ostatnie może służyć utrąceniu niewygodnego prokuratora?
Odwołać prokuratora będzie mogła tylko większość dwóch trzecich Sejmu, czyli jak w przypadku odrzucenia weta prezydenckiego. Będzie to bardzo trudne i potrzebna będzie zgoda opozycji. Co do formułki, to prokurator będzie musiał nadużyć swoich służbowych obowiązków, co jest ściśle regulowane przez prawo. Chodzi tutaj też o zaniedbanie obowiązków, czyli na przykład gdy odmówi prowadzenia jakiegoś postępowania bez uzasadnienia.
Wśród kandydatów pojawiły się nazwiska jednoznacznie kojarzone z polityką na przykład prokurator Jerzy Engelking, który prowadził słynną konferencję o nocy w Mariocie.
Nie będą wskazywał nazwisk, ale niektóre osoby nie powinny zgłaszać swoich kandydatur. To powinni być ludzie kompletnie nie kojarzeni z polityką, a jednocześnie dobrzy fachowcy.
*PrezydentLecha Kaczyńskiuzasadniając weto do ustawy powiedział, że większość spraw prowadzonych przez prokuratury ma kryminalny charakter, nie można mówić o ich upolitycznieniu. Poza tym rozdział pogorszy współpracę między ministerstwem sprawiedliwości a prokuraturą. *
Pogorszy, ale możliwość sterowania prokuratorami. Zupełnie się z tymi argumentami nie zgadzam. Polska była jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym nie było rozdziału tych dwóch funkcji. To był anachronizm zresztą Komisja Europejska słała zapytania kiedy wreszcie rozdzielimy te dwie funkcje. Poza tym prowadziło to do konfliktu interesów.
Na przykład minister sprawiedliwości jako członek rządu zgłasza projekt ustawy, parlament przegłosowuje go, a następnie prezydent zaskarża go do Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy minister sprawiedliwości przebiera się w togę Prokuratora Generalnego i tam obiektywnie ma stwierdzić czy projekt jest konstytucyjny czy nie, bo Prokurator Generalny występuje w każdym postępowaniu przed Trybunałem. Wtedy ma obiektywnie powiedzieć, że projekt, który sam przygotował jest niekonstytucyjny. Mamy więc ewidentny konflikt interesów. Poza tym sprawa protestów wyborczych, takie przykłady mógłbym mnożyć. Teraz nie będzie podobnych absurdów.
A co jeśli prezydentowi nie spodobają się wyłonieni kandydaci i będzie zwlekał z mianowaniem?
Prezydent ma obowiązek mianowania prokuratora inaczej grozi mu Trybunał Stanu.