Na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie wiceszef PO Tomasz Siemoniak zaznaczył, że cyfryzacja była tak ważna dla PO, że w czasie rządów koalicji PO-PSL wyodrębniono osobny resort, by się tym zajmował.
- W naszej ocenie w ciągu ostatniego roku całkowicie zmarginalizowano ten resort i obecna minister cyfryzacji pani Anna Streżyńska w zasadniczych sprawach nie ma wiele do powiedzenia. A niestety cała partia, cały obóz rządzący, to partia mocno nakierowana na przeszłość - podkreślił Siemoniak.
- Oceniamy po tym roku, że sprawy cyfryzacji, kluczowe dla gospodarki, dla edukacji, dla wielu problemów społecznych są na absolutnie dalekim planie - dodał polityk PO. Wyraził też obawę, że "PiS w różnych kwestiach ochoczo wracając do PRL przywróci nam niedługo komputery Odra i taśmy perforowane zamiast wprowadzić rozwiązania na miarę XXI wieku".
- Obawiamy się szczególnie o losy cyfryzacji w kontekście tzw. planu Morawieckiego, planu, który opiera nasz rozwój gospodarczy na ręcznym sterowaniu, na etatyzmie, na wielkich państwowych projektach - zaznaczył Siemoniak.
Według niego kraje, w których informatyzacja jest lokomotywą, rozwijały się zupełnie inaczej. - To nie wielkie państwowe molochy rozwijały najnowocześniejsze technologie, tylko małe, aktywne firmy, którym państwo pozwalało działać - mówił poseł Platformy.
oprac. Monika Szafrańska