Leszek Czarnecki przez lata był na czołowych pozycjach listy najbogatszych Polaków. Jednak szczęście wyraźnie przestało się do niego uśmiechać. Stracił połowę majątku i wylądował dopiero w drugiej dziesiątce zestawienia. Jak się to stało?
Leszek Czarnecki ciągle jest miliarderem - tygodnik "Wprost" w swoim zestawieniu *"100 najbogatszych Polaków" *wycenił jego majątek na 1,5 mld zł, a to daje mu 22. miejsce na liście. Nikt nie zaliczył jednak takiego zjazdu jak on - jeszcze w 2017 roku szacowano jego majątek na ponad trzy miliardy. 10 lat temu Czarnecki był na liście nawet trzeci i miał ponad 6 miliardów. Natomiast sam jego Getin Holding był wyceniany niegdyś aż na 10 mld zł.
Gwiazda transformacji traci blask
Urodzony na początku lat 60. przedsiębiorca zawsze mocno się wyróżniał na tle biznesowej elity Polski. Nie budował majątku na prywatyzacjach, a na tworzeniu firm finansowych. Starał się też, by za bardzo nie utożsamiano go z polityką. Choć miał wizerunek statecznego menedżera, to zaszaleć też potrafił - na przykład stawiając we Wrocławiu 215-metrowy Sky Tower - jeden z najwyższych wieżowców w Europie.
Majątek zbił na firmie leasingowej EFL, bankach Getin Noble oraz Idea, firmie doradztwa finansowego OpenFinance oraz firmach ubezpieczeniowych TU Europa oraz Open Life. Do 2016 roku był też właścicielem będącej obecnie w gigantycznych tarapatach firmy GetBack.
Co poszło nie tak, że Czarnecki stracił w rok połowę majątku?
O problemach kluczowych dla Czarneckiego biznesów bankowych zaczęło się mówić już dawno. Banki wyjątkowo chętnie udzielały kredytów frankowych. Zdaniem wielu ekspertów - zbyt chętnie. Należący do Czarneckiego Getin Noble zaczął na przykład szybko tracić pieniądze i w 2017 roku wymagał już dofinansowania w wysokości 1 mld zł. By ratować bank, Czarnecki sprzedał akcje swojego developera, LC Corp, za niemal 500 mln zł. Czy to wystarczy? Akcja Getin Noble kosztuje dziś ok. 1 zł, choć w najlepszych czasach była warta ok. 11 zł. Miliarder rzuca kolejne miliony na pomoc Getinowi, ale rynek nie ma pewności co do przyszłości banku.
Poważne kłopoty ma też Idea Bank - firma jest w coraz gorszej sytuacji finansowej, ale to nie jest jedyny jej problem. Firma oferowała obligacje GetBacku, którego przecież kiedyś Czarnecki był właścicielem.
Zdaniem serwisu *StrefaInwestorów, *pozbycie się akcji LC Corp oraz problemy Getin Noble i Idea Banku sprawiły, że pod koniec maja Czarnecki nie był już giełdowym miliarderem i miał w akcjach ok. 880 mln zł. Według rankingu "Forbesa" majątek Czarneckiego w 2018 spadł o blisko 40 proc., ale wciąż ma ponad dwa miliardy. "Wprost" szacuje go "tylko" na 1,5 mld.
Czytaj też: *Czarnecki: GetBack powinien jak najszybciej zawrzeć układ *
Miliarder pod ostrzałem
Czarnecki z jednej strony musi walczyć o przetrwanie Getin Noble Banku, z drugiej - zmagać się z kryzysem wizerunkowym, wywołanym potężnymi kłopotami GetBacku. Choć gdy w kwietniu 2018 roku wybuchła tzw. afera GetBack miliarder już dawno nie kontrolował windykatora, to przez fakt, że Idea Bank i Lion's Bank sprzedawały obligacje firmy, wiele osób łączy go z tą sprawą. On sam chętnie się o niej wypowiada. Na przykład "przepraszał z góry", jeśli doszłoby do misselingu i zapewniał, że uwzględni "uzasadnione reklamacje". Ale jednocześnie zaznaczył, że sam jest pokrzywdzony w sprawie GetBack.
Kłopoty i finansowe, i wizerunkowe sprawiły, że Leszek Czarnecki jest wyraźnie w defensywie. Już nie snuje planów budowy gigantycznych wieżowców, bardziej zależy mu na zachowaniu pozycji, która z roku na rok wyraźnie spada. To być może dla niego największe wyzwanie, bo akcje kluczowych dla miliardera spółek nie przestają spadać. Jeszcze we wrześniu 2017 r. za akcję Idea Banku trzeba było zapłacić nawet i 26 złotych, teraz - niewiele ponad 6. Akcje Getinu w ciągu kilku lat spadły jeszcze bardziej dramatycznie i obecnie są warte niewiele ponad złotówkę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl