"Czarny czwartek" 15 stycznia 2015 roku okazał się fatalny w skutkach nie tylko dla inwestorów obecnych na rynku walutowym forex. O potężnej stracie poinformował właśnie bank centralny Szwajcarii.
Dokładnie 23,3 miliarda franków - tyle wyniosła w ubiegłym roku strata, którą poniósł Bank Szwajcarii. Dla porównania w 2014 roku zysk banku wyniósł 38,3 miliarda franków. Instytucja odpowiedzialna za emisję franka szwajcarskiego opublikowała swój raport finansowy za ubiegły rok.
Z danych opublikowanych na stronie internetowej banku centralnego Szwajcarii wynika, że tak potężna strata to wynik przede wszystkim uszczuplenia rezerw w walutach obcych - ich wartość zmniejszyła się o prawie 20 miliardów franków. Do tego bank poniósł również stratę na zgromadzonym złocie.
Jak czytamy w komunikacie banku, na wyniki miało wpływ przede wszystkim gwałtowne umocnienie franka szwajcarskiego. Pamiętny dla inwestorów na całym świecie był przede wszystkim "czarny czwartek" 15 stycznia 2015 roku. Wtedy prezes Banku Szwajcarii Thomas Jordan dość niespodziewanie ogłosił, że bank nie będzie już dłużej bronił poziomu kursu 1,20 wobec euro. Wcześniej instytucja broniła franka przed umocnieniem, by wspierać opartą na eksporcie gospodarkę Szwajcarii.
Tamtego dnia deklaracja prezesa Banku Szwajcarii spowodowała jednak bardzo gwałtowne umocnienie franka. W Polsce widać to było zwłaszcza, gdy cena franka doszła w pewnym momencie do poziomu 5,19 zł.
W money.pl od dłuższego czasu piszemy o kłopotach, które z tego powodu spotkały nie tylko posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich, ale również osoby lokujące pieniądze na rynku forex. Tych kilka minut po godzinie 10 rano spowodowało, że nie tylko stracili oszczędności, ale wpadli w poważne długi. Niektórzy weszli w spory sądowe z domami maklerskimi i bankami, które ponownie rozliczały im transakcje po niekorzystnych cenach, a dziś domagają się spłaty debetów.
W przypadku banku centralnego Szwajcarii strata będzie miała zapewne konsekwencje polityczne. Zysk instytucji co roku trafia bowiem do budżetów poszczególnych kantonów. Bank zapowiada jednak, że pomimo straty środki będą wypłacone ze zgromadzonych wcześniej rezerw na dywidendę.