Szefowa placówki powiedziała, że wypracowany w poniedziałek projekt porozumienia był uzgodniony przez obie strony, a dyrekcja była gotowa, by podpisać go jeszcze tego samego dnia. Przypominała, że to na wniosek strony związkowej, która wskazywała na brak swojego pełnomocnika i prywatne obowiązki, termin wyznaczono na wtorek o godzinie 12.
- Dzisiaj Zarząd Związku Zawodowego Pielęgniarek po raz kolejny wyszedł z nową propozycją porozumienia, w której nastąpiły istotne zmiany w dotychczas ustalonych punktach oraz pojawiły się kolejne, które wcześniej Zarząd zgłaszał, a następnie odrzucił - powiedziała.
Jak mówiła, zarząd związku zawodowego pielęgniarek wielokrotnie w przeciągu negocjacji toczonych od 24 maja zmieniał zdanie, ogłaszał referenda wśród strajkujących po czym się z nich wycofywał, a na spotkania z dyrekcją CZD przychodził z jednym pytaniem: czy wzrośnie proponowana kwota podwyżki.
- Zadłużonego na 335 milionów złotych Instytutu, mającego ujemny bilans za poprzedni rok w wysokości 31 milionów złotych, nie stać na zrealizowanie podwyżek dla jednej grupy zawodowej w wysokości ponad 20 milionów złotych rocznie - podkreśliła Syczewska.
Dodała, że dzięki 100 mln zł pomocy przekazanej przez resort skarbu w styczniu tego roku CZD miało szansę wyjść na prostą. - Strajk wraz z nierealistycznymi żądaniami finansowymi może tę szansę całkowicie zniweczyć - powiedziała.
Strona związkowa, jak przekazała, odmówiła stworzenia wspólnego protokołu ustaleń i rozbieżności.
- Cały dorobek Instytutu i ciężko chore dzieci nie mogą się stać przedmiotem rozgrywek wewnątrz Związku Zawodowego i ambicji jednej z pielęgniarek, a takie sugestie znalazły się już dziś w mediach. Jeśli prawdą jest, że strajk jest przedłużany przez ambicje przewodniczącej Zarządu, która za wszelką cenę chce zrealizować swój prywatny cel, to Centrum Zdrowia Dziecka tym bardziej apeluje o uszanowanie trudnej sytuacji finansowej Instytutu i przyjęcie wypracowanego wspólnie i zaakceptowanego wcześniej porozumienia - powiedziała Syczewska.
Dyrekcja zaznaczyła, że uznaje za konieczne poinformowanie opinii publicznej o swojej woli jak najszybszego zakończenia sporu, ale w sposób bezpieczny dla Instytutu, jego pacjentów i pracowników.
W CZD jest zatrudnionych ok. 800 pielęgniarek. Strajkujące twierdzą, że każdego dnia w szpitalu brakuje ich ok. 70 i nie są w stanie zapewnić pacjentom właściwej opieki i bezpieczeństwa. Domagają się podwyżek i zwiększenia zatrudnienia. Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją CZD trwa od grudnia 2014 r.
W środę w Sejmie premier Beata Szydło przedstawić ma informację o sytuacji w CZD. Debatę zaplanowano na godz. 9.15.