W Krakowie odbyły się uroczystości pogrzebowe Czesława Miłosza. Poeta spoczął w Krypcie Zasłużonych Kościoła na Skałce.
Podczas mszy żałobnej w Bazylice metropolita krakowski zacytował posłanie papieża Jana Pawła Drugiego, który potwierdził przywiązanie zmarłego poety do wiary katolickiej. W posłaniu papież przytoczył fragment ostatniego listu Miłosza, w którym prosił on o błogosławieństwo i potwierdzenie, że jego twórczość jest w zgodzie z wiarą katolicką. Jan Paweł Drugi odpowiedział mu, że jest przekonany, iż takie nastawienie poety jest decydujące. Papież w odpowiedzi wyraził zadowolenie, że mógł potwierdzić słowa poety o dążeniu jego i Kościoła do wspólnego celu.
W homilii podczas mszy żałobnej za zmarłego - metropolita lubelski arcybiskup Józef Życiński uznał, że twórczość Miłosza była świadectwem wiary poety. Arcybiskup przyznał, że w twórczości Miłosza nie należy szukać budujących morałów, bo wyrasta ona ze szczerej aż do bólu prawdy o losie ludzkim. Zdaniem arcybiskupa - poeta uczył żyć w świecie rozdartym między rozpaczą a nadzieją, a w jego twórczości niczym u św. Augustyna, trwa zmaganie dobra ze złem.
Ciało zmarłego przeniesiono z Bazyliki Mariackiej po odprawieniu mszy żałobnej. Przy składaniu poety do grobowca obecni byli tylko jego najbliżsi oraz metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski.
Uroczystości pogrzebowej na Skałce towarzyszyły tłumy ludzi, którzy przyszli w kondukcie żałobnym. Przybyli przedstawiciele władz, duchowieństwo, literaci - wśród nich poeci: Tomas Venclova, Adam Zagajewski, Wisława Szymborska i Julia Hartwig. Był też rabin Krakowa Sasza Pekaricz.
"Dziękujemy ci, książę poetów, że na ostatnie lata swojego życia wybrałeś właśnie nasze miasto, że to właśnie Kraków stał się twoją małą ojczyzną, stał się namiastką ojczyzny utraconej" - powiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Zmarłego pożegnali słowami uznania za jego twórczość, między innymi: prezydent Krakowa, minister kultury i sztuki, przedstawiciel prezydenta Litwy Czesław Okińczyc.
Przeor klasztoru ojców paulinów na Skałce, przyjmując trumnę ze zwłokami Czesława Miłosza, zacytował w modlitwie błagalnej słowa poety: "Uwolnij mnie od win prawdziwych i urojonych, daj pewność, że trudziłem się na Twoją chwałę. W godzinę mojej agonii bądź ze mną Twoim cierpieniem, które nie może świata ocalić od bólu".
Przeor klasztoru na Skałce zapewnił wybitnych ludzi kultury: "Zawsze będziemy na was czekać, bo drogą kościoła jest człowiek." Przeor wezwał do modlitwy za Czesława Miłosza i za wszystkich zmarłych mistrzów, którzy - jak powiedział - słowem, pędzlem, dłutem czy muzyczną nutą tworzyli piękno naszej narodowej i chrześcijańskiej tożamości.
Czesław Miłosz spoczął, obok Ludwika Solskiego, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Jacka Malczewskiego, Karola Szymanowskiego, Stanisława Wyspiańskiego, Adama Asnyka i Jana Długosza.