Trwa szczyt UE-Rosja z udziałem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Wbrew planom negocjacje nie rozpoczną się od podpisania nowego porozumienia o współpracy.
Z ramienia Unii w szczycie biorą udział premier kierującej w tym półroczu pracami UE Finlandii Matti Vanhanen oraz Jose Barroso i wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej Javier Solana.
Rozmowy w sprawie nowego porozumienia UE-Rosja nie rozpoczną się, gdyż krajom UE, z powodu sprzeciwu Polski, nie udało się przyjąć wcześniej mandatu w tej sprawie. Polska zgłosiła weto, żądając rozstrzygnięcia sporu w sprawie nałożonego rok temu przez Rosję embarga na niektóre polskie produkty mięsne i roślinne i gwarancji równego traktowania wszystkich państw UE przez Rosję w dziedzinie energii.
Nowe porozumienie UE z Rosją miałoby obejmować całe spektrum dziedzin, włączając w to politykę handlową i energetyczną, w niewystarczającym stopniu uwzględnione w obecnej, liczącej już 10 lat umowie o partnerstwie współpracy (PCA). I choć Komisja Europejska podkreśla, że porozumienie jest potrzebne, bo zmieniły się polityczne i ekonomiczne realia stosunków z Rosją, to przypomina, że w przypadku braku nowego porozumienia automatycznie zostanie przedłużone obecne.
Zgodnie z oficjalnym programem, wśród tematów szczytu - pozbawionego jednak głównego punktu - jest współpraca UE-Rosja w dziedzinie energii i handlu, w perspektywie wejścia Rosji do WTO. Omówione będą też problemy polityki międzynarodowej, jak sytuacja w Iranie, Libanie i na Bliskim Wschodzie, w Kosowie czy Korei Północnej.
Nie wiadomo, na ile Unia wykorzysta spotkanie z Putinem do wyrażenia niepokojów co do sytuacji praw człowieka w Rosji. Podczas październikowego szczytu w Lahti, w którym wzięli udział przywódcy wszystkich państw członkowskich, Putin usłyszał od kilku z nich sporo gorzkich słów - zwłaszcza na temat polityki Kremla wobec Gruzji, ale też w związku z morderstwem dziennikarki Anny Politkowskiej.