- "Kolekcjonerski dowód osobisty to doskonały sposób na zrobienie żartu najbliższemu. Wystarczy wybrać odpowiednią usługę i zdecydować się na rewelacyjny dowód kolekcjonerski" - w taki sposób reklamuje się jeden z internetowych sklepów, produkujący falsyfikaty dokumentów.
Dla jednych okazja do żartu, dla drugich - tych mniej przyjacielskich - szansa na wyłudzenie kredytu. Coraz częściej w Polsce mamy do czynienia z przestępstwami związanymi z wykorzystaniem fałszywych dokumentów. Obecnie sam handel dokumentami w charakterze kolekcjonerskim nie jest w Polsce zabroniony, jedynie ich użycie. Niedługo ma to się zmienić.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji stworzyło projekt nowelizacji ustawy o dokumentach. Nowe przepisy mają zablokować całkowicie obrót falsyfikatami przez sklepy on-line z artykułami kolekcjonerskimi. Aktualnie projekt jest po I czytaniu w sejmowej komisji.
Oszuści wykorzystują fałszywe dokumenty do wyłudzania kredytów, obracania towarami z zagranicy czy kradzionymi samochodami. Związek Banków Polskich zauważa, że rocznie udaremniane jest około 6 ty. prób wyłudzeń kredytów za pomocą falsyfikatów.
- Dokumenty kolekcjonerskie przypominają dokumenty oryginalne w zakresie kolorystyki, wielkości, typu użytego podłoża, elementów zabezpieczających, takich jak np. hologram lub elementy wypukłe (grawerowane na wyskok) itp. - mówi Katarzyna Wójtowicz Garcarz, biegły sądowy dla "Rzeczpospolitej".
Sytuacja jest problematyczna, ponieważ nie istnieje ogólnoświatowy system, umożliwiający dostęp dla odpowiednich służb do wszystkich dokumentów obywateli z całego świata. To oznacza, że np. policjant w Portugalii nie jest w stanie sprawdzić, czy prawo jazdy, które mu pokazujemy, jest prawdziwe. Nie da się sprawdzić autentyczności dokumentów.
Zobacz: Skradziony dowód osobisty może kosztować 30 tys. zł... wyłudzonego kredytu
Nowelizacja ustawy zakłada założenie Rejestru Dokumentów Publicznych, prowadzonego przez MSWiA. Pozwoli to wszystkim obywatelom na dostęp on-line do wzorów dokumentów publicznych, które aktualnie obowiązują wraz z opisem podstawowych zabezpieczeń i sposobu weryfikacji autentyczności.
Założeniem projektu jest, aby osobie wytwarzającej, oferującej, zbywającej lub przechowującej w celu zbycia replikę dokumentu publicznego, groziła grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *