Wszystko stało się jasne. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt Ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. To ona wprowadza tak zwaną daninę solidarnościową.
Nowa opłata wyniesie cztery procent a jej koszty poniosą najbogatsi, tj, zarabiający powyżej 1 mln zł rocznie. Oznacza to, jeśli ktoś zarobi w ciągu roku np 1mln 10 zł, to w ramach daniny odprowadzi do budżetu państwa cztery grosze. Dochody z nowego podatku mają wynieść 1,15 mld zł rocznie. Co ciekawe, jego wprowadzeniu przeciwstawiali się okupujące Sejm matki z niepełnosprawnymi dziećmi. Podkreślali wtedy, że ich zdaniem pieniądze na pomoc dla nich da się znaleźć w ramach obecnie funkcjonującego budżetu.
Poza daniną środki na zasilenie funduszu mają pochodzić ze składki odprowadzanej przez pracodawców od wynagrodzeń na Fundusz Pracy.
Składka ta obecnie wynosi 2,45 procent. Po zmianach będzie pobierana w tej samej wysokości, z tym że 2,3 procent trafi bezpośrednio na przeciwdziałanie bezrobociu , a 0,15 procent – na Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Dzięki temu pomoc osobom niepełnosprawnym zwiększy się o 650 milionów złotych rocznie.
Oprócz tego pieniądze na jego działanie mają pochodzić z dotacji budżetu na rzecz konkretnych projektów, budżetu unijnego oraz odsetek z konta Funduszu.
Przykład z Niemiec i Włoch
Autorzy projektu podkreślają, że obecne wsparcie osób niepełnosprawnych jest niewystarczające i napotykają one ciągle dużo barier. "Osoby niepełnosprawne wymagają szerszego wsparcia, by móc korzystać na zasadzie równości z innymi i dostępu do środowiska fizycznego, środków transportu, informacji i komunikacji, urządzeń i technologii oraz różnego rodzaju usług" - czytamy w Ocenie Skutków Regulacji.
Wnioskodawcy argumentują, że podobne rozwiązanie co danina solidarnościowa obowiązuje w innych krajach europejskich, takich jak Niemcy, Grecja, Włochy czy Łotwa. Sama obsługa nowego funduszu ma zaś kosztować budżet jedynie 2,6 mln zł rocznie.
Obniżka składki wiąże się z tym, że autorzy projektu przewidują, że w jego wyniku zwiększy się aktywność zawodowa osób dotkniętych niepełnosprawnością. Przyznają jednak, że skala tego zjawiska jest niemożliwa do przewidzenia.
Solidarnościowy Fundusz Wsparcia zaprojektowany jest jako trzeci filar systemu wsparcia osób niepełnosprawnych i ich rodzin, który rząd ogłosił w maju. Pozostałe filary, to pakiet społecznej odpowiedzialności oraz program "Dostępność Plus".
Rząd szacuje, że w 2020 roku rząd przeznaczy w ramach Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych 1,8 miliarda złotych.
O problemach osób dotkniętych niepełnosprawnością głośno zaczęło być w kwietniu i w maju. Przez ponad 40 dni gmach Sejmu okupowały matki z niepełnosprawnymi dziećmi. Domagały się ustanowienia miesięcznego dodatku w wysokości 500 zł. Ten postulat ostatecznie nie został spełniony, a protestujący zakończyli okupację. Teraz okazało się, że jedni z nich, Iwona Hartwich z synem Jakubem, którzy w mediach byli twarzami protestu, mają wydany przez marszałka Sejmu zakaz wstępu do gmachu parlamentu do 2020 r. - mimo że są społecznymi asystentkami posłanki .Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl