Jak napisała w piśmie przekazanym PAP, prace rozpoczęła "na prośbę Premiera razem z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz instytucjami odpowiedzialnymi za zabezpieczenie społeczne".
Dodała, że koncepcja nowej daniny zostanie przedstawiony za około dwa tygodnie. Termin ten będzie więc mniej więcej zbieżny z tym, co deklarował w ubiegły piątek Mateusz Morawiecki. Premier, który spotkał się tego dnia z protestującymi w Sejmie niepełnosprawnymi i ich opiekunami, mówił bowiem o "połowie maja".
- Zaproponujemy w najbliższym czasie daninę solidarnościową, tak by najlepiej zarabiający, mogli w niewielkim stopniu zostać opodatkowani, po to, żeby złożyć się na tych najbardziej potrzebujących - zapowiedział w piątek Morawiecki.
Premier zapowiedział też, że postara się zrównać wysokość renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Taki jest jeden z głównych postulatów protestujących od ubiegłej środy w Sejmie niepełnosprawnych i ich rodzin.
Drugim jest natomiast wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia, który nie będzie wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej.
Razem z Morawieckim, w piątek w Sejmie z protestującymi rozmawiała szefowa resortu pracy i rodziny Elżbieta Rafalska (która zjawiła się też w gmachu parlamentu w niedzielę). Wcześniej w piątek do niepełnosprawnych przyszedł też prezydent Andrzej Duda, który też zadeklarował wsparcie.
Sama propozycja daniny solidarnościowej, przedstawiona przez Morawieckiego, nie została ciepło przyjęta przez protestujących. Matki niepełnosprawnych pytały się, dlaczego na ich dzieci mają płacić najbogatsi. Nie zgadzały się też na czekanie na propozycję do połowy maja.