Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) podjęła decyzję o obniżeniu wydobycia, co będzie sprzyjać wzrostom cen paliw na świecie. Rosyjski minister energii uznał, że to bardzo dobra informacja. Przyznał, że jego kraj nie zamierza zmniejszać produkcji. Dzięki temu borykająca się z recesją Rosja ma szanse zwiększyć wpływy do budżetu.
W środę późnym wieczorem w Algierze OPEC niespodziewanie zgodziła się na obniżenie dziennego limitu wydobycia surowca do 32,5 mln baryłek.
- To bardzo pozytywna decyzja - oświadczył Nowak, oceniając, że pomoże ona w ograniczeniu wahań cenowych. Zapowiedział jednocześnie, że Rosja nie zamierza zmniejszyć poziomu wydobycia, który we wrześniu osiągnął rekordowy poziom.
- Wszystko będzie zależało od sytuacji makroekonomicznej i planów firm, ale będziemy się koncentrować na utrzymaniu obecnych poziomów produkcji - oświadczył rosyjski minister.
Rosja, która jest jednym z największych producentów ropy na świecie, nie należy do OPEC. W ubiegłym ogłosiła, że we wrześniu wydobycie ropy osiągnęło rekordowy poziom ponad 11 milionów baryłek dziennie. W Rosji, która jest mocno uzależniona od wydobycia ropy, panuje recesja z powodu spadku cen surowca oraz zachodnich sankcji związanych z kryzysem ukraińskim. Zakładając, że wydobycie nie spadnie, a ceny wzrosną Kreml liczy na wyższe wpływy z eksportu ropy.
Według Nowaka Rosja uważnie będzie się przyglądać propozycjom, które będą badane w najbliższych miesiącach. - Będziemy też prowadzić długie konsultacje z naszymi kolegami - dodał.
Minister wyraził nadzieję, że ceny ropy ustabilizują się na poziomie 50-60 dolarów za baryłkę, aby "zaspokoić interesy producentów i konsumentów".
Podczas środowego spotkania, które miało charakter informacyjny, kraje OPEC po raz pierwszy od ośmiu lat osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca. Dzienny limit ma zostać ograniczony do 32,5 mln baryłek, czyli o prawie 750 tys. baryłek mniej niż w sierpniu. Ostateczne porozumienie ma być ogłoszone 30 listopada, podczas oficjalnego spotkania kartelu w Wiedniu.