Prawie 50 miliardów złotych może wynieść tegoroczny deficyt. To oznacza, że ubytek w finansach publicznych zwiększy się o niecałe 4 miliardy złotych. To mniej niż zapowiadał wczoraj minister w kancelarii premiera Henryk Kowalczyk.
W komunikacie prasowym resort finansów poinformował, że maksymalny poziom deficytu budżetowego będzie podniesiony o 3,9 mld złotych, do 49 miliardów 980 milionów złotych. Nowelizacja ustawy budżetowej zakłada, że dochody budżetu państwa w tym roku będą niższe od tych zaplanowanych o 10,5 mld złotych (3,5 procent). W ustawie budżetowej ze stycznia były planowane w wysokości 297,2 mld złotych, w nowelizacji zostały zmniejszone do kwoty 286,7 mld zł.
Tegoroczne wydatki budżetu państwa obniżono o 6,6 miliarda złotych. Ministerstwo finansów szacuje, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych może przejściowo nieznacznie przekroczyć 3 procent PKB (3-3,2 procent PKB).
Podczas wczorajszej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Beata Szydło informowała, że rząd musi podnieść deficyt z powodu niewystarczających wpływów z podatku VAT. Minister w kancelarii premiera, Henryk Kowalczyk twierdził wówczas, że tegoroczny deficyt może wzrosnąć nawet o 5 do 10 miliardów.
Z komunikatu ministerstwa finansów z piątku (27.11.2015) wynika, że dochody z podatku VAT za rok 2015 w 26 listopada były niższe od przyjętych w ustawie budżetowej około 13 miliardów 300 milionów złotych.