Rząd chwali się coraz lepszymi danymi o bezrobociu, ale jest także druga strona medalu. Polskie firmy zmagają się z coraz większym niedoborem pracowników. W ciągu roku liczba wakatów wzrosła o połowę. Szczególnie trudna sytuacja panuje w przemyśle.
Jak pisze "Puls Biznesu", dane GUS pokazują, że na koniec ubiegłego roku w polskiej gospodarce było 117,8 tys. wolnych miejsc pracy, czyli aż o 40 tys. więcej niż rok wcześniej. Oznacza to wzrost o ponad połowę.
Nieco ponad jedna czwarta nieobsadzonych stanowisk przypada na firmy prowadzące działalność w zakresie przetwórstwa przemysłowego. Na branżę samochodową i na budownictwo przypada po ok. 15 proc.
Najbardziej poszukiwani na rynku są robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy, następnie operatorzy maszyn i monterów maszyn i urządzeń, a na trzecim miejscu są specjaliści.
Jak zwraca uwagę gazeta, niedobór siły roboczej nasila się w Polsce najmocniej w całej Unii Europejskiej. Według najnowszych danych Eurostatu problem nieobsadzonych wakatów dotyczy aż 47 proc. przedsiębiorstw przemysłowych w Polsce.