Październik to już 28. z rzędu i najprawdopodobniej jeden z ostatnich miesięcy, gdy wskaźnik zmian cen w Polsce okazał się ujemny. Według ekonomistów ceny zaczną rosnąć już w przyszłym roku.
Zgodnie z informacją opublikowaną w poniedziałek przez Główny Urząd Statystyczny, w październiku mieliśmy do czynienia ze spadkiem cen o 0,2 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku. Ceny były z kolei o 0,5 proc. wyższe wobec wyniku, który został odnotowany we wrześniu 2016 r.
GUS podał wstępny odczyt, co oznacza, że na szczegółowe dane - dotyczące tego, które produkty faktycznie potaniały, a które podrożały - będzie trzeba poczekać do 14 listopada. Ekonomiści wskazują jednak, że deflacja coraz bliższa zera to efekt m.in. wzrostu cen paliw.
"Uważamy, że do wzrostu inflacji przyczyniła się wyższa dynamika cen paliw, podczas gdy inflacja bazowa oraz tempo wzrostu cen żywności pozostały stabilne w porównaniu do września. Dane powinny być neutralne dla kursu złotego i cen polskich obligacji" - napisali ekonomiści banku Credit Agricole w komentarzu.
Deflacja pojawiła się w Polsce w lipcu 2014 r. Od tamtej pory każdy miesiąc przynosi informacje o spadku wskaźnika dynamiki cen w ujęciu rocznym. Rekord deflacji odnotowaliśmy w lipcu 2015 r., gdy ceny spadły o 1,6 proc. r/r.
Źródło: money.pl
Wygląda jednak na to, że okres spadków cen w Polsce dobiega końca. Oznacza to m.in., że Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się już na obniżki stóp procentowych, które są obecnie na rekordowo niskim poziomie (główna stopa referencyjna to 1,5 proc.).
"Roczna dynamika cen towarów i usług konsumpcyjnych pozostaje ujemna, jednak skala deflacji stopniowo maleje. Osłabienie tendencji deflacyjnych jest także widoczne w danych o cenach produkcji sprzedanej przemysłu. Do wzrostu dynamiki cen przyczynia się wygasanie efektów wcześniejszego spadku cen surowców na rynkach światowych, a także stopniowe przyspieszenie wzrostu płac w Polsce" - czytamy w komunikacie po ostatnim posiedzeniu RPP.
"Czynnikiem ograniczającym dynamikę cen jest nadal niski wzrost cen za granicą oraz wciąż ujemna luka popytowa w krajowej gospodarce. Jednocześnie oczekiwania inflacyjne utrzymują się na niskim poziomie. W ocenie Rady w najbliższych miesiącach skala deflacji będzie nadal stopniowo malała. Wzrost dynamiki cen będzie wspierany przez stabilny wzrost PKB, następujący w warunkach rosnącej dynamiki wynagrodzeń oraz zwiększonych świadczeń wychowawczych" - napisała też RPP.
Również w ostatniej projekcji inflacji RPP wskazała, że w przyszłym roku możemy spodziewać się, że wskaźnik ten znów znajdzie się na poziomie powyżej zera.
Porównanie prognoz PKB i inflacji z lipca i marca 2016 | |||
---|---|---|---|
2016 | 2017 | 2018 | |
Dynamika PKB (r/r, proc.) | |||
VII 2016 | 3,2 | 3,5 | 3,3 |
III 2016 | 3,8 | 3,8 | 3,4 |
Inflacja (CPI r/r, proc.) | |||
VII 2016 | -0,5 | 1,3 | 1,5 |
III 2016 | -0,4 | 1,3 | 1,7 |
Źródło: money.pl na podstawie danych NBP z lipca 2016 roku.
"Uważamy, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie do lipca 2017 roku" - czytamy w raporcie Credit Agricole. Ekonomiści banku zakładają, że RPP w lipcu przyszłego roku rozpocznie zacieśnianie polityki pieniężnej, a to oznacza podwyżki o łącznie 0,5 punktu procentowego w 2017 roku.