Niemcy chcą się pozbyć starych aut z silnikami Diesla z ulic. Kierowcom oferują ogromne premie ekologiczne. Oddając stare auto na złom, można liczyć nawet na 10 tys. euro dodatku. To efekt uzgodnień pomiędzy koncernami a niemieckim rządem.
Zanieczyszczenie środowiska dieslowskimi spalinami stało się w Niemczech kwestią polityczną, gdy we wrześniu 2015 roku wyszło na jaw, że Volkswagen systematycznie oszukiwał podczas testów emisji spalin, by sprzedawać samochody zanieczyszczające środowisko znacznie bardziej, niż dopuszczają to normy. I dlatego ma się to zmienić.
Koncerny motoryzacyjne ruszyły do walki o nowego, ekologicznego klienta. Wymieniając stare auto można liczyć na spore zniżki. Skąd taki pomysł? To wspólne uzgodnienia z początku sierpnia tego roku. Wtedy to koncerny zobowiązały się do poprawiania oprogramowania w samochodach.
Jednym z pomysłów walki o lepsze imię koncernów, jest stopniowe wycofywanie przestarzałych silników z rynku. Dlatego firmy postanowiły sięgnąć głębiej do kieszeni. O promocjach, które koncerny samochodowe organizują w Niemczech pisze "Gazeta Wyborcza".
Volkswagen daje do 10 tys. euro (czyli ponad 40 tys. zł) premii wszystkim, którzy zdecydują się oddać stare auto na złom i kupić nowy pojazd koncernu. Jeszcze większą premię można zyskać podczas zakupu auta elektrycznego. Dodatkowe pieniądze to ponad 2 tys. euro. W sumie na wymianie pojazdu można zaoszczędzić nawet równowartość 51 tys. zł. Podobne premie wprowadziły inne marki z grupy Volkswagen. Zaoszczędzić można więc na wymianie i Audi, i Seata, i Skody.
W Niemczech zaoszczędzić mogą też chętni na kupienie nowego Opla. W tym wypadku ekorabaty wynoszą od 5 do 7 tys. euro. Po podobny wabik sięgnął też koncern Ford. W tym wypadku jednak są pewne ograniczenia. Auto musi spełniać przestarzałe normy - pochodzić maksymalnie z 2004 roku. Fiat Chrysler również liczy na przychylne oko nowych konsumentów. Oferuje do 6,5 tys. euro premii.
Najmniejsze pieniądze oferuje BMW i Mercedes. Tutaj premie wynoszą tylko 2 tys. euro, ale... auto nie trafia na złom. Diler może je więc dalej sprzedać.