Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dług Grecji odroczony. Nie ma zgody co do unijnych propozycji

0
Podziel się:

Wiceminister ubezpieczeń społecznych w Grecji straszy przedterminowymi wyborami.

Aleksis Cipras, premier Grecji
Aleksis Cipras, premier Grecji (PAP/EPA)

Grecja spłaci dług wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie w ratach, ale w całości - pod koniec czerwca. W ten sposób Ateny odroczą nieco spłatę kolejnych rat, z których termin kolejnej mija w piątek 5 maja. To efekt odrzucenia najnowszych propozycji międzynarodowych wierzycieli w sprawie porozumienia, które w zamian za greckie reformy odblokowałoby pomoc finansową dla zadłużonego kraju - oświadczył minister gospodarki Jeorjos Stathakis.

[Aktualizacja 17:40]

Grecki rząd zdecydował, że dług wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego spłaci nie w ratach, ale w całości - pod koniec czerwca. Dziś formalnie mija ostateczny termin spłaty części należności w wysokości 300 milionów euro. Ateny chcą jednak połączyć to z pozostałymi ratami i uregulować wszystkie płatności pod koniec miesiąca.

- Decyzja Grecji, żeby scalić czerwcową spłatę kredytu wobec MFW, jest zgodna z zasadami Funduszu i taka forma w przeszłości była już stosowana - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas. Dodał, że "nie podważa to możliwości danego kraju, by sprostać swoim finansowym zobowiązaniom" .

Dziś - wbrew wcześniejszym spekulacjom - nie dojdzie do ponownego spotkania szefa Komisji Europejskiej, premiera Grecji i szefa eurogrupy. Bruksela zapewnia jednak, że cały czas pracuje nad porozumieniem na temat kolejnej pożyczki dla Aten i "postęp jest wciąż możliwy". Pod koniec czerwca wygasa obecny program pomocowy dla Grecji, ale aby go przedłużyć, grecki rząd musi zobowiązać się do reform. Na razie kompromisu nie udało się osiągnąć.

Jeorjos Stathakis powiedział, że jego kraj ma wystarczające środki, by uiścić w czerwcu swe należności wobec MFW (ok. 1,55 mld euro), ale rząd przystał na propozycję Funduszu, by cztery transze płatne w czerwcu połączyć w jedną - płatną pod koniec miesiąca.

Grecja nie zgadza się na zaproponowane jej cięcia

- Czekamy na jak najszybsze osiągnięcie porozumienia - powiedział minister gospodarki w BBC Radio, zastrzegł jednak, że Grecja nie zgadza się na zaproponowane jej cięcia na lata 2015 i 2016. - Rząd Grecji nie może zaakceptować tych nowych propozycji - zaznaczył.

Na pytanie, czy Grecja jest przygotowana na ewentualne opuszczenie strefy euro, Stathakis powiedział, że jego współrządząca w Atenach partia Syriza nie otrzymała odpowiedniego mandatu od wyborców.

Także premier Aleksis Cipras powiedział w rozmowie telefonicznej w czwartek 4 czerwca wieczorem z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i francuskim prezydentem Francois Hollande'em, że zaproponowane Atenom reformy nie mogą być podstawą dla zażegnania kryzysu w jego kraju. Rozmówcy mimo to wyrazili przekonanie, że już wkrótce uzgodnione zostanie "korzystne dla wszystkich" porozumienie.

Premier Grecji Aleksis Tsipras i prezydent Rosji Władimir Putin będą dziś rozmawiać przez telefon. Mają omówić współpracę w dziedzinie biznesu i energetyki. Poinformował o tym przedstawiciel greckiego rządu.

Wiceminister straszy przedterminowymi wyborami

Rano wiceminister ubezpieczeń społecznych Dmitris Stratulis, uznawany za członka skrajnie lewicowego skrzydła Syrizy, powiedział, że rząd może rozpisać przedterminowe wybory parlamentarne, jeśli międzynarodowi wierzyciele nie złagodzą warunków stawianych krajowi.

- Kredytodawcy chcą nam narzucić twarde warunki. Jeśli nie ustąpią od tego pakietu szantaży wobec rządu, będziemy musieli poszukać alternatywnych rozwiązań, wyborów - powiedział Stratulis.

"Nie wiadomo, czy jego wypowiedź odzwierciedla stanowisko całego rządu" - podkreśla agencja Reutera. Niemniej jego słowa mogą sygnalizować, że greckie władze, sfrustrowane trudnymi negocjacjami, będą szukać rozwiązań pozwalających im na odrzucenie propozycji wierzycieli - dodaje.

Mimo trwających już cztery miesiące rozmów, władze Grecji nie zdołały dotąd porozumieć się z MFW i partnerami ze strefy euro w sprawie uwolnienia wynoszącej ok. 7,2 mld euro pozostałej transzy pomocy, co zapobiegłoby bankructwu państwa. W zamian kredytodawcy domagają się jednak kontynuowania reform i cięć budżetowych na kwotę ok. 3 mld euro. Kontrpropozycje Ateny opiewają za to na ok. 1,8 mld euro.

Brytyjski dziennik "Financial Times" pisze o narastającym gniewie i oporze w Syrizie. Pod wpływem nastrojów we własnym ugrupowaniu premier Aleksis Cipras zmienił plany i zamiast udać się do Brukseli na rozmowy z wierzycielami, będzie przemawiał w greckim parlamencie. Zdaniem "FT" Syrizie grozi rozpad, jeśli Cipras pójdzie wobec wierzycieli na ustępstwa w sprawie emerytur i podatków.

- W klubie parlamentarnym Syrizy dominuje chęć odrzucenia planu pożyczkodawców. Przywództwu partii trudno będzie nad tym zapanować - ocenia cytowany przez gazetę grecki komentator Antonis Kamaras.

Według greckich urzędników, na których powołuje się "FT", rząd w Atenach ma dość środków na uiszczenie pierwszych dwóch płatności, wynoszących w sumie 650 mln euro. Według jednego źródła władze byłyby wręcz w stanie uregulować wszystkie cztery płatności w czerwcu. Każe to się domyślać, że ostatnie wojownicze wypowiedzi Ciprasa to "prężenie muskułów" na użytek własnego ugrupowania - ocenia "Financial Times".

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)