W komunikacie ministerstwa podano też ile w ramach obsługi zagranicznego długu Skarbu Państwa wydatkowano we wrześniu tego roku. Kapitał spłacono w równowartości 595,9 mln euro (2,5 mld zł), a odsetki w wysokości 131,4 mln euro (565,4 mln zł).
W związku z tym na rachunkach budżetowych na koniec września 2018 r. pozostało 3,6 mld euro. (15 mld 670,9 mln zł). Jak już pisaliśmy w money.pl, rząd pod koniec września zaprezentował strategię ograniczania proporcji zagranicznego finansowania.
Do 2022 roku ma spaść do najniższego poziomu w najnowszej historii Polski. Docelowo zejdzie do poziomu 24 proc. PKB, czyli poniżej poziomu, który ma obecnie Brazylia.
Już w 2018 roku dług ma zejść poniżej 30 proc. Ostatni raz tak niska proporcja długu walutowego była w sierpniu 2011 roku. Przypomnijmy, że jeszcze w 1999 roku dług walutowy przekraczał połowę zadłużenia państwa.
Zadłużenie państwa w walutach obcych tylko potęguje ryzyko. Wyobraźmy sobie, że nasza waluta jest obiektem ataku spekulacyjnego. Traci na przykład 60 proc. do dolara, jak to miało w tym roku miejsce w przypadku tureckiej liry.
Skąd znaleźć teraz pieniądze na spłatę długu zagranicznego? Przecież podatki pobiera się w rodzimej walucie. Finanse państwa nagle stają w obliczu poważnego kryzysu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl