O projekcie nowelizacji pisze w środę "Dziennik Gazeta Prawna". Oprócz obowiązku wpisania daty wymagalności, ma się też między innymi skrócić ogólny termin przedawnienia roszczeń - z 10 do 6 lat.
Jak pisze "DGP", obecnie nie ma problemu, by nawet po latach tanio odkupić czyjś przedawniony dług, a potem w sądzie walczyć o jego spłatę. Ponieważ kwestia przedawnienia nie jest badana z urzędu, to sądy potrafią zwracać pieniądze nawet jeśli dług się przedawnił.
Dzięki nowemu prawu ma być inaczej. Sąd ma od razu wiedzieć, do kiedy roszczenie zwrotu długu jest zasadne. Zmiany mają pomóc w sprawach przeciwko konsumentom, ale dzięki nim również firmy będą mogły łatwiej powoływać się na przedawnienie.
"DG" wskazuje też na potencjalny problem nowych przepisów - wpisanie poprawnego terminu wymagalności roszczenia może nie być dla laików proste, co poskutkuje tym, że będą tam wpisywane jakiekolwiek daty, byle pozew spełniał warunki formalne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl