Jeszcze nigdy w historii globalne zadłużenie nie było tak wielkie. Każdy człowiek na świecie musiałby oddać 30 tys. dolarów, żeby wyzerować licznik, który ciągle bije i pokazuje coraz wyższe liczby. Tylko w tym roku długi wzrosły o 8 proc., czyli około 16 bln dolarów.
Globalne zadłużenie gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i rządów na koniec września 2017 roku wyniosło 233 bln dolarów - wynika z najnowszych wyliczeń waszyngtońskiego Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF).
W przeliczeniu na naszą walutę daje to niebagatelną kwotę ponad 800 bln zł. Dla porównania, dług publiczny Polski to obecnie nieco ponad 1 bln zł.
Zadłużenie globalne jest na rekordowo wysokim poziomie i stale rośnie. Przez pierwszych 9 miesięcy 2017 roku zwiększyło się o 16 bln dolarów. To oznacza 8-procentowy przyrost.
To nic w porównaniu ze skalą zadłużenia na przestrzeni 10 czy 20 lat. W ciągu dekady długi zwiększyły się o 71 bln dolarów, a na przestrzeni dwóch dekad wzrosły niemal 4-krotnie.
Można sobie zadać pytanie, czy taki dług jest do spłaty? Szacuje się, że na świecie jest około 7,6 mld ludzi. Wychodzi więc na to, że do spłaty zadłużenia każdy człowiek musiałby w tej chwili oddać po około 30 tys. dolarów. Dla Kowalskiego byłaby to kwota rzędu 100 tys. zł.
Jednak to nie Polacy mają największy powód do zmartwień. Agencja Bloomberg zwraca uwagę na niebezpiecznie wysokie prywatne zadłużenie sektora niefinansowego w takich krajach jak: Kanada, Francja, Hongkong, Korea, Szwajcaria i Turcja. Padły tam rekordy.
Średnie zadłużenie Polaków to ok. 7 tys. zł
Mimo wszystko warto zwrócić uwagę na jeden pozytyw. Dług w odniesieniu do wytwarzanego rocznie produktu krajowego brutto na świecie nieznacznie, ale jednak spadł. W trzecim kwartale 2016 roku dług stanowił 321 proc. PKB - co jest do tej pory najwyższym wynikiem w historii. Teraz spadł do 318 proc.
Światowa gospodarka od czterech kwartałów rośnie więc nieco szybciej niż przyrastają długi. Dobrym przykładem jest Polska, gdzie PKB rośnie w tempie 4,9 proc. w skali roku. Tak szybko nasza gospodarka nie rozwijała się od 2011 roku. Również 6-letnie rekordy bije pod tym względem strefa euro jako całość.
Za znaczącą część zadłużenia globalnego odpowiada druga największa gospodarka świata, czyli Chiny. Tu dług wzrósł o 2 pkt proc. do 294 proc. PKB. Obserwatorzy rynkowi zauważają jednak, że to znacząco wolniejsze tempo przyrostu zadłużenia niż te notowane w poprzednich latach. Między 2012 a 2016 rokiem średnio każdego roku relacja długu do PKB rosła w tempie aż 17 pkt proc.