Z końcem kwietnia mija termin na rozliczenie się z podatku za 2017 r. Najpierw obowiązki, później przyjemności – przynajmniej dla tych, którym przysługuje zwrot. Pieniądze otrzymają w ciągu maksymalnie trzech miesięcy od złożenia dokumentów. Zwrotu nie powinien się jednak spodziewać ten, kto ma nieuregulowane długi, a postępowanie w sprawie ich odzyskania znajdzie się na etapie komorniczym. To dlatego, że komornik może zająć te pieniądze na poczet długu.
W jaki sposób komornik może zająć zwrot podatku?
Procedura postępowania komornika w przypadku zajęcia nadpłaty lub zwrotu podatku wygląda następująco: komornik przesyła do właściwego urzędu skarbowego pismo o zajęciu przysługującej dłużnikowi wierzytelności. W tym momencie wypłata należnego zwrotu lub nadpłaty podlega wstrzymaniu. Fiskus nie może wypłacić pieniędzy dłużnikowi, musi natomiast przekazać je na rachunek bankowy komornika lub na rachunek depozytowy Ministra Finansów.
Zobacz też: * *Komornik sądowy o ściągalności alimentów
Co ważne, urząd skarbowy ma obowiązek sprawdzić, czy podatnik nie ma długów także wobec fiskusa, zanim przekaże pieniądze komornikowi, ponieważ te muszą zostać spłacone w pierwszej kolejności. Jeśli po spłacie zaległości i bieżących zobowiązań podatkowych pozostanie nadwyżka, zostanie ona przekazana komornikowi.
Według kodeksu postępowania cywilnego komornik ma prawo do zajęcia nadpłaty lub zwrotupodatku PIT bez względu na czas, w którym się po niego zgłosi. Oznacza to, że jeśli komornik wystosuje pismo do urzędu skarbowego o zajęciu wierzytelności przed lub po złożeniu przez dłużnika rozliczenia, podatnik nie zobaczy pieniędzy ze zwrotu na swoim koncie.
Czytaj też: * *Debata Ekspertów w money.pl: podatki na miarę XXI w. Jak mieć więcej w budżecie i dać bodziec do rozwoju gospodarki
- Najważniejsze, abyśmy nie doprowadzili do sytuacji, w której toczy się przeciwko nam postępowanie egzekucyjne. Im szybciej porozumiemy się z wierzycielem, tym większe są nasze szanse na uregulowanie długu na dobrych dla nas warunkach, które w dodatku podlegają negocjacjom. Tym samym wizja egzekucji komorniczej oddali się od nas na dobre, o ile znowu nie dopuścimy do trudnej sytuacji finansowej – mówi Leszek Jurkiewicz, Dyrektor Pionu Strategii Windykacyjnych z BEST S.A.
**Dobre intencje poparte działaniem **
Zajęcie wierzytelności przez komornika wiąże się dla dłużnika z dodatkowymi kosztami i utrudnieniami w życiu. W przypadku egzekucji komorniczej budżet domowy jest poza naszą kontrolą – nie dość, że nie możemy decydować o przeznaczeniu naszej wypłaty, dodatkowo musimy pokryć koszty sądowe i egzekucyjne. Zanim jednak do tego dojdzie, dłużnik ma wiele szans na wyprostowanie swojej sytuacji finansowej jeszcze z wierzycielem.
Dla każdego wierzyciela skierowanie sprawy do sądu to ostateczność i jeśli będzie miał czytelne sygnały, że dłużnik chce spełnić swoje zobowiązanie, jest szansa, że zgodzi się na jakieś ustępstwa lub da mu dodatkowy czas na zapłatę.
Zadłużamy się coraz bardziej
Najnowsze dane BIK pokazują, że z roku na rok coraz bardziej się zadłużamy. W 2017 roku Polacy mieli aż 64,49 mld zł przeterminowanych zobowiązań finansowych. Dla porównania w roku 2016 było ich 53,69 mld zł. W ubiegłym roku wartość długów powiększyła się o 20 proc., a liczba osób z problemami wzrosła o ponad 8 proc. Dla odmiany w 2016 r. zaległości wzrosły o 26 proc., a niesolidnych dłużników przybyło o 13 proc.