W jego ramach przed publicznością zaprezentuje się 89 klaczy z renomowanych polskich stadnin. Okazy, które uzyskają najwyższe noty w pokazie, będą w niedzielę rywalizowały w czempionatach.
Zajmująca się hodowlą w janowskiej stadninie Magdalena Hałas przyznaje, że przygotowanie koni do zawodów to żmudna i długa praca.
Zwieńczeniem Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim będzie prestiżowa aukcja Pride of Poland. Wiceszef Agencji Nieruchomości Rolnych Karol Tylenda liczy, że licytacja spełni oczekiwania hodowców oraz kupców.
W sobotę klacze będą prezentować się publiczności w 6 kategoriach wiekowych. Okazy 3-letnie powalczą o nagrodę Polskiego Radia. Wieńcząca Dni Konia Arabskiego aukcja Pride of Poland planowana jest na niedzielne popołudnie.
Tegoroczna aukcja Pride of Poland jest pierwszą organizowaną za rządów PiS i przygotowaną przez nowe, wyłonione w kontrowersyjnych okolicznościach, kierownictwo.
Zamieszanie wokół stadnin rozpoczęło się od odwołania w lutym przez prezesa ANR prezesów stadnin koni arabskich: Marka Treli z Janowa Podlaskiego i Jerzego Białoboka z Michałowa oraz inspektor ds. hodowli koni Anny Stojanowskiej, co spotkało się z oburzeniem środowiska w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów.
W marcu w stadninie w Janowie padły dwie klacze - Preria i Amra - należące do stadniny koni Halsdon Arabians, której właścicielką jest Shirley Watts, stała bywalczyni dorocznej aukcji koni arabskich Pride of Poland. Oba konie zostały niegdyś kupione przez Watts właśnie na aukcjach w Janowie. Konie padły prawdopodobnie z powodu skrętu jelit.
W październiku 2015 roku w podobnych okolicznościach, z powodu skrętu jelit, padła inna utytułowana klacz janowskiej stadniny - Pianissima - co było jednym z powodów odwołania ze stanowiska długoletniego szefa stadniny Marka Treli.
Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa ws. nieprawidłowości w stadninach koni arabskich w Janowie Podlaskim i Michałowie złożyła w marcu Agencja Nieruchomości Rolnych. Śledztwo dotyczące niegospodarności, jakiego miały się dopuścić odwołane w lutym władze stadnin, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.