Poseł Janusz Dobrosz liczy na to, że komisja przyjmie dokument w całości.
Zdaniem przewodniczacego Dobrosza komisji udało się ustalić, że w czasie prywatyzacji PZU wielokrotnie łamano prawo.
Poseł Dobrosz powiedział, że w raporcie znajdą się nazwiska osób, które komisja uważa za winne nieprawidłowości.
Część posłów uważa, że należałoby przesłuchać jeszcze kilku świadków metodą konfrontacji. Zdaniem wiecperzewodniczącego komisji Jerzego Czepułkowskiego pozwoliłoby to pokazać, kto odpowiada za główne zło w prywatyzacji PZU. Poseł SLD podkreślił, że to w działaniach rządu Jerzego Buzka a nie Millera należy doszukiwać początków wszystkich nieprawidłowości.
Komisja czeka na opinię prawną, czy sprawozdanie musi być czytane podczas obrad Sejmu czy też może być przedstawione samemu prezydium Sejmu. W pierwszym przypadku dokument musi być gotowy na 29 lipca - na ostatnie posiedzenie przed końcem kadencji, w drugim posłowie mieliby więcej czasu na dokończenie przesłuchań.