Kryzys zmienił nasze podejście do pracy. Ponad rozwój zawodowy i karierę przedkładamy bezpieczeństwo i stabilizację - wynika z badania ankietowego _ Global Workforce Study _ przeprowadzonego wśród 20000 pracowników w 22 krajach.
Jeszcze dwa lata temu na pytanie co jest dla nich najważniejsze, większość pracowników odpowiadała, że jest to ogólny dobrobyt, wynikający z właściwej równowagi między pracą, a życiem prywatnym. Dziś aż 81 proc. badanych deklaruje, że najważniejsza jest dla nich pewna, stabilna pozycja zawodowa. W 2008 r. takie deklaracje składało tylko 52 proc. badanych.
Aż jedna trzecia badanych marzy o pracy w jednej firmie przez całe życie. Taka sama część respondentów deklaruje, że nie chciałaby pracować u więcej niż dwóch lub trzech pracodawców - podają autorzy badania z firmy Towers Watson.
_ - To duża zmiana w porównaniu z postawami pracowników jeszcze dwa lata temu _ – mówi Yves Duhaldeborde, autor badania. W poprzednich latach więcej osób deklarowało, że wolą być wolnymi strzelcami, a pracę w jednej firmie uważało za ograniczenie.
Tylko 12 proc. respondentów aktywnie szuka nowej pracy. Aż 47 proc. badanych deklaruje, że w ogóle nie chce zmieniać pracy ponieważ zadowalają ich aktualne warunki. 37 proc badanych podjęłoby nową pracę, gdyby ktoś zaoferował im stanowisko.
Dziś pracownicy marzą o rozwoju wewnątrz jednej organizacji. Chętnie podejmują dodatkowe szkolenia, które podnoszą ich kwalifikacje. Znamienne, że w czasach kryzysu pracodawcy nie są skłonni do fundowania takich kursów – ze względu na oszczędności.
Kryzys sprawił, że jesteśmy bardziej pokorni i bardziej angażujemy się w życie firmy. Aż 62 proc. respondentów deklaruje, że dołoży ponadprzeciętnych starań, by firma osiągała sukcesy. W 2008 roku takie deklaracje składało jedynie 21 proc. badanych.
Po raz pierwszy okazuje się, że postawy pracowników w różnych krajach są w takim stopniu ujednolicone. To skutek globalnego kryzysu. Analitycy podkreślają, że te trendy mogą się utrzymać na rynku nawet wtedy, kiedy kryzys już minie.