Marek Dochnal i jego asystent Krzysztof Popenda pozostaną w areszcie.
Sąd odrzucił zażalenie obrońców na zastosowany wobec nich areszt tymczasowy. - poinformowała nas Grażyna Jeżewska z łódzkiego sądu okręgowego.
Obrońca lobbysty, mecenas Ryszard Kuciński przypomniał w uzasadnieniu, że Dochnal swoimi wiarygodnymi zeznaniami pomógł prokuraturze i sejmowej komisji śledczej, a część zarzutów pod adresem jego klienta jest - jak to ujął - stawiana "na wyrost". Mecenas zapewniał, że Dochnal może przebywać poza aresztem, gdyż z pewnością nie będzie szkodził postępowaniu przygotowawczemu.
Marek Dochnal przebywa w areszcie od 8 miesięcy. Według prokuratury, miał on dać łapówkę jednemu z baronów SLD - Andrzejowi Pęczakowi, który przewodniczył wówczas sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej, za przekazanie informacji o planach prywatyzacyjnych Ministerstwa Skarbu.
26 września 2004 r. Dochnal został zatrzymany na wniosek prokuratury przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i trafił do aresztu. Pęczak w zamian za rzekome przysługi dla Dochnala miał otrzymać od niego luksusowego mercedesa z kierowcą i telefon komórkowy.