Money.pl: Liczył Pan ile dni wolnych od pracy ze względu na święta religijne i narodowe mają Polacy?
Grzegorz Dolniak, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO: Mamy paręnaście dni ustawowo wolnych dni od pracy.
Dokładnie jest ich dwanaście, chyba że któreś święto wypada w sobotę. Wówczas pracodawca musi oddać nam jeden dzień wolny. Co do liczby ustawowo wolnych dni jesteśmy w środku europejskiej stawki - najwięcej wolnego mają Portugalczycy- 15 dni, Holendrzy zaledwie 7 dni. Wiele wskazuje na to, że dojdzie nam jeszcze jeden dzień wolny w święto Trzech Króli - 6 stycznia. Platforma zmieniła zdanie i zamierza poprzeć ten projekt w przyszłym tygodniu w Sejmie.
Jest to bardzo prawdopodobne, ale czekamy jeszcze na opinii ekspertów jakie to będzie miało skutki.
Co się jednak stało, że PO zmieniła front.Jakiś czas temu sam Pan mówił, że jeden dzień wolnego to koszt dla gospodarki ponad 4 mld złotych.
Wówczas mówiłem o potrzebie kultywowania tego dnia, ale jednocześnie wskazywałem na aspekty ekonomiczne. Chcieliśmy zaproponować takie rozwiązanie które pozwoli na świętowanie, bez ponoszenia konsekwencji ekonomicznych. Dlatego teraz proponujemy by w zamian za to zlikwidować prawo pracownika do odbioru dnia wolnego jeśli wypada on w sobotę. To jest pewien kompromis, który pozwoli na uniknięcie ponoszenia strat dla gospodarki.
Co bardziej Państwa przekonało - to, że pod projektem obywatelskim, który nagłaśniał prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, podpisało się milion osób czy list Episkopatu Polski, który otrzymał marszałek Bronisław Komorowski?
W naszym klubie trwa ożywiona dyskusja na ten temat, nie ma jednak żadnej dyscypliny w tej sprawie. Gdy rok temu odrzucaliśmy ten projekt, nie było alternatywy, możliwości zamiany za dodatkowy dzień wolny, dlatego podnosiliśmy aspekt ekonomiczny. Wówczas Kropiwnicki: Wolne w Trzech Króli nie zrujnuje gospodarkizłożyliśmy sobie obietnicę, że wypracujemy alternatywę, która z jednej strony da szansę świętować ten dzień, ale z drugiej strony nie będzie powodowała strat dla gospodarki.
Ale rok temu, w samej Platformie były rozbieżności co do tego, 10 posłów zagłosowało inaczej niż cały klub Platformy. Dostali za to upomnienia. Czy teraz trzeba będzie wprowadzić dyscyplinę?
Nie, bo wypracujemy kompromisowe rozwiązanie, które nie będzie budzić wątpliwości. Dlatego uważam, że nie będzie to konieczne.
Czy liczycie też na to, że uda się przekonać inne kluby do głosowania za tą propozycją?
Tak, bo w mojej ocenie jest ona kompletna. Daje możliwość pełnego świętowania Trzech Króli. A z drugiej strony nie odbije się ona negatywnie na gospodarce.
Co z osobami niewierzącymi lub wyznawcami innych religii. Ich może nie interesować wolne w Trzech Króli tylko w inny dzień, np. prawosławni może woleliby wolne w Boże Narodzenie, które obchodzą w styczniu?
Nie rozmawialiśmy o innych dniach, czyli na przykład propozycji wolnego dla prawosławnych podczas ich świat Bożego Narodzenia. Cała dyskusja wywołana wewnątrz klubu odnosiła się do aspektu ekonomicznego. Każdy z nas przystał na to, że istnieje potrzeba kultywowania tego święta, tego nikt nie kwestionował. Dyskusja dotyczyła tego, że nie stać nas na kolejny dzień wolny. Dyskutowaliśmy tylko o tym święcie. O żadnym innym nie.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
*Wolne w Trzech Króli kosztuje 5 mld zł. Stać nas? * Wraca pomysł ustanowienia wolnego dnia w święto Trzech Króli. Czy stać nas na dodatkowe wolne? Tylko w handlu jeden dzień przestoju to przychody niższe o 1,5 miliarda złotych. Czytaj w Money.p |
ZOBACZ TAKŻE: