O sprawie pisze środowy "Puls Biznesu". Jak czytamy, Crypto Revolt to aplikacja do zarabiania - jak nietrudno się domyślić - na kryptowalutach. Według oszustów wystarczy pobrać aplikację, zasilić konto realną gotówką, a potem "superalgorytm" będzie już na nas zarabiał.
W internecie można znaleźć artykuł zachwalający Crypto Valut. Znalazł się on na stronie, która do złudzenia przypomina polską edycję portalu Business Insider. W artykule zaś widnieje nieprawdziwa informacja, jakoby w projekt zainwestowała już 36 mln zł Dominika Kulczyk.
Dodatkowo podobne wpisy z podobizną Dominiki Kulczyk, zachwalające Crypto Revolt i podające, że miliarderka zainwestowała w ten projekt pieniądze, pojawiły się na Facebooku.
- Podjęliśmy działania w celu ustalenia źródła tych nieprawdziwych informacji. Rozważamy podjęcie odpowiednich kroków prawnych, aby chronić wizerunek pani Kulczyk oraz zapobiec działaniom o charakterze oszustwa - zapowiedział w rozmowie z gazetą Wojciech Śmiech, koordynator PR w Kulczyk Foundation.
Jak podaje "PB", to nie pierwszy raz, kiedy twarz znanej osoby jest bez jej zgody nielegalnie wykorzystywana do promowania niepewnego biznesu. Wcześniej ofiarami oszustów padli między innymi Elon Musk i Donald Trump.
Jak już pisaliśmy, wkręcony w promowanie podejrzanych kryptowalut został też Maciej Dowbor.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl