Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

Trump będzie budował drogi i mosty. Nowy plan na zrównoważony budżet USA

20
Podziel się:

Biały Dom zapowiada zrównoważyć budżet Stanów Zjednoczonych. Administracja Trumpa chce tego dokonać zwiększając wydatki na infrastrukturę. W budżecie będzie jednak mniej na służbę zdrowia, ochronę środowiska i mieszkalnictwo. Nie zabraknie pieniędzy na obronność i budowę muru na granicy z Meksykiem.

Trump będzie budował drogi i mosty. Nowy plan na zrównoważony budżet USA
(Matt Johnson/Flickr (CC BY 2.0))

Biały Dom zapowiada zrównoważyć budżet Stanów Zjednoczonych. Administracja Trumpa chce tego dokonać m.in. zwiększając wydatki na infrastrukturę. W budżecie będzie jednak mniej na służbę zdrowia. Nie zabraknie pieniędzy na obronność i budowę muru na granicy z Meksykiem.

W nowym planie wydatków w poniedziałek przesłanym do Kongresu istotnym punktem jest 200 mld dolarów przewidzianych na infrastrukturę - informuje "Financial Times". Dążenie administracji prezydenta do zwiększenia wydatków w tym obszarze zbiega się w czasie z rosnącym niepokojem na rynkach finansowych. Podstawowe pytania dotyczą szczególnie perspektywy wzrostu stóp procentowych.

Co może zaskakiwać, chociaż to republikanie kontrolują Kongres, to administracja Trumpa zaczęła obwiniać Demokratów za przyszłoroczny poziom amerykańskiego deficytu budżetowego. Jednak w planie wydatków na przyszły rok, Biały Dom porzucił zobowiązanie do likwidacji deficytu w ciągu dekady, zawarte w pierwszym budżecie w ubiegłym roku.

Zobacz także: Donald Trump w Davos. Media są bezlitosne

Obecnie administracja Trumpa przekonuje, że jej nowy plan zakłada likwidację deficytu budżetowego do 2039 r. Nie jest to pierwsza obietnica, z której prezydent musiał się wycofać. Jak już pisaliśmy w money.pl Trump obiecywał w swojej kampanii prezydenckiej, że zwiększy eksport i zmniejszy import.

Po pierwszym roku rządów może powiedzieć, że w tej akurat obietnicy „zawalił” na całej linii. Deficyt był najwyższy od dekady. Minus w amerykańskim deficycie handlu zagranicznego wzrósł w ubiegłym roku o 12 proc. do 556 mld dol. Co więcej, import rósł szybciej niż eksport.

To, że więcej się sprowadza, niż eksportuje z USA to już zresztą norma od wielu lat. Poprzedni raz, gdy była nadwyżka miał miejsce w 1982 roku, czyli za prezydentury Ronalda Reagana, do którego często chce się porównywać Donald Trump.

Obecnie przedstawione prognozy wzrostu, które według wielu analityków są zbyt optymistyczne, przewidują aż 3 proc. wzrost realnego PKB. Czas pokaże, czy i one są przesadzone.

W tym wzroście istotne są właśnie plany związane z rozwojem infrastruktury. Budżet wart 200 mld dol., który administracja chce przeznaczyć na wydatki na budowę dróg i infrastrukturę energetyczną ma w rzeczywistości oznaczać inwestycje rzędu 1,5 biliona dolarów. Reszta ma pochodzić z budżetów konkretnych stanów, a jedynie wspomniane 200 mld z rezerw federalnych.

Podobnie jak w zeszłorocznym budżecie, propozycje Trumpa również zawierają zwiększenie wydatków na obronę. To jednak oznacza redukcję dla agencji cywilnych i np. Agencji Ochrony Środowiska. Zgodnie z planem Białego Domu wydatki tylko na tę Agencję zmniejszone zostaną o 34 proc.

Mniejsze też o 21 proc. mają być wydatki na zdrowie, a Ministerstwo Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast ma z kolei otrzymać o ponad 18 procent mniej. W tym samym budżecie wydatki departamentu obrony idą w górę o 13 procent.

Wzrosną też środki, którymi dysponować ma Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 8 procentowy wzrost ma pozwolić Trumpowi wybudować mur na granicy amerykańsko-meksykańskiej.

Mick Mulvaney, dyrektor ds. Budżetu w administracji Trumpa, twierdzi, że Biały Dom jest świadomy, że obawy związane z utrzymującym się deficytem budżetowym mogą skutkować problemami z rentownością rządowych obligacji.

Przekonuje jednak na łamach „Financial Times”, że nowy pomysł na wydatki "zgniecie trajektorię w dół" i odsunie od USA widmo wiecznego deficytu, który prognozowany jest przez amerykański FED.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
krystalizacja
7 lat temu
Nie budował a remontował. Sypią się drogi i mosty wybudowane w czasach prosperity do lat siedemdziesiątych. Cementy najnowszych technologii u mnie rozpadają się po 3 latach gdzie stare 50 lat leżą, tylko nadgryzione, zaś rzymskie koloseum trwa. :))
Tom As
7 lat temu
wydatki na obronnosc? przed kim sie bronia? oni najezdzaja wszystkich a nie sie bronia
Głos Ameryki
7 lat temu
Zasada nr 1. Donalda Trumpa: "Amerykanie muszą być zdrowi, dlatego chorzy muszą umrzeć"
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
Piuter2
7 lat temu
Martwcie sie o wasz budzet, barany.
Chris
7 lat temu
Tak kazdy pamieta co naobiecywal (tutaj w USA) - "Make America Great Again" I co ? narazie wychodzi nato ze robi wszystko zeby "Make Separate America Again" bo wszysyko wskazuje ze za jego kadencjii USA coraz bardziej zaczyna sie izolowac of reszty swiata w tym Europy . Gospodarka wcale sie nie polepsza a wrecz odwrotnie , produkowac produkty Amerykanskie w Ameryce rowniez I to mu niewychodzi bo kto mieszka lub mieszkal w USA I Kanadzie rowniez to wie ze w tych dwoch krajach od przyslowiowej "nitki po odziez , elktronike itp." wszystko jest produkowane glownie w Chinach lub krajach tkzw. "Cheap Labor " - taniej sily roboczej . Z ta budowa Muru granicznego facet chyba ma obsesje , najpierw "krzyczal" jak psychicznie chory ze Meksyk zato zaplaci a teraz co bylo wiadome od poczatku my podatnicy bedziemy za jego Idiotyczne pomysly placic . W XXI wieku taki mur jest poprostu wyzucenie pieniedzy "w bloto" sa inne owiele tansze formy ochrony granicy ale ten pzryglup nierozumie wiec za jego prezydentury "czarno " widze USA
vofrmr
7 lat temu
Jednom jest pewne. Jeśli nie zaprzestaną wojen ze światem,to ten kraj zginie szybko.
drogowiec
7 lat temu
a co w usa nie ma dróg i mostów. a co robili pozostali prezydencji ze aż Trump musi sie wziąść za to. Taki piękny kraj a nie ma dróg i mostów
Głos Ameryki
7 lat temu
Zasada nr 1. Donalda Trumpa: "Amerykanie muszą być zdrowi, dlatego chorzy muszą umrzeć"