Amerykański prezydent Donald Trump podpisał w poniedziałek dekret, na podstawie którego Stany Zjednoczone odrzucą Transpacyficzną Umowę o Wolnym Handlu (TPP) - podało BBC. W ten sposób spełnił jedną z zapowiedzi, którą zadeklarował jeszcze podczas kampanii wyborczej.
Aktualizacja 18:58
Umowa przygotowana jeszcze przez administrację poprzedniego prezydenta Baracka Obamy, postrzegana jako przeciwwaga wobec rosnącego wpływu Chin, została podpisana w 2015 roku przez 12 krajów Azji i Pacyfiku, reprezentujących 40 proc. światowej gospodarki. Jej celem było wzmocnienie więzi gospodarczych i pobudzenie wzrostu gospodarczego. Nie weszła jednak dotychczas w życie, ponieważ nie została ratyfikowana przez poszczególne państwa.
Trump w kampanii wyborczej krytykował umowę handlową jako "potencjalną katastrofę dla naszego kraju", twierdząc, że narusza ona interesy sektora produkcyjnego w USA.
W poniedziałek, po podpisaniu dekretu, Trump stwierdził, że właśnie "zrobił świetną rzecz dla amerykańskiego robotnika".
Kilka godzin wcześniej Donald Trump spotkał się z szefami dużych amerykańskich firm. Prezydent Stanów Zjednoczonych obiecał obniżkę podatków zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dla osób fizycznych. Zapowiedział też wprowadzenie podatku granicznego dla firm przenoszących produkcję za granicę.
W spotkaniu z Donaldem Trumpem wzięli udział szefowie takich firm jak Tesla, Whirpool, Lockheed Martin, Ford oraz Johnson & Johnson. Prezydent przypomniał im, że będzie kierować się zasadą "Ameryka na pierwszym miejscu". Poinformował, że zamierza znacznie obniżyć podatki dla firm, ale ostrzegł, że przedsiębiorstwa, które będą przenosić fabryki za granicę zapłacą karę.
- Jeśli przeniesiecie się za granicę i zwolnicie 2 tysiące czy 5 tysięcy pracowników, to nałożymy wysoki podatek graniczny. Uważam to za sprawiedliwe - mówił Donald Trump.
- Wszystko, co musicie zrobić, to zostać - mówił Trump do zgromadzonych w Białym Domu przedsiębiorców. Zapowiedział jednocześnie, że jego administracja będzie dążyć do znacznego zmniejszenia regulacji dotyczących firm - nawet o 75 proc. lub więcej. Według amerykańskiego prezydenta to bardzo ważny krok. Trump zapowiedział im, że Biały Dom chce zmniejszyć podatek korporacyjny do poziomu 15-20 proc. Obecnie wynosi on 35 proc.
O tym, że będzie chciał napiętnować amerykańskie firmy przenoszące produkcję za granicę, Trump informował już w grudniu, jeszcze zanim objął fotel prezydenta USA (więcej o tym tutaj)
.
Amerykański przywódca zapowiedział też renegocjację porozumienia handlowego NAFTA, które - jego zdaniem - nie chroni w wystarczający sposób amerykańskich pracowników.