Z piątku na sobotę część amerykańskiego rządu federalnego przestała działać. Powód? Brak porozumienia budżetowego. Republikanie i Demokraci we wzajemnej walce chcą ugrać jak najwięcej dla swojej strony w kwestii wydatków budżetowych. Efekt jest jeden - od pewnego czasu co roku nad USA wisi groźba zawieszenia rządu federalnego. I tak właśnie się stało.
Głównym powodem, dla którego Demokraci nie chcieli głosować nad prowizorium budżetowym, które zapewnia finansowanie rządu federalnego do 8 lutego, jest mur na granicy z Meksykiem. To priorytetowa obietnica prezydenta Donalda Trumpa. Wymagał on, żeby w budżecie znalazły się zapisy gwarantujące blisko 5 mld dolarów na budowę muru. Zgody pomiędzy stronami politycznego sporu na takie wydatki nie było.
Co oznacza wyłączenie rządu? Pracownicy federalni w organach wykonawczych, ustawodawczych i sądowniczych korzystają z bezpłatnego urlopu, a do pracy przychodzą wyłącznie ci, których praca jest niezbędna ze względu na zachowanie trwałości różnych systemów (więc pracować będą urzędnicy odpowiedzialni za wypłatę zasiłków i pomocy socjalnej) lub konieczni ze względów bezpieczeństwa państwa (policja, służba zdrowia) czy samorządu lokalnego. Działalności nie zawiesi poczta ani kontrolerzy ruchu lotniczego.
Donald Trump we wtorek powtórzył swoje żądania: rząd federalny nie zacznie pracy dopóki w budżecie nie pojawią się pieniądze na mur na granicy z Meksykiem. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, Demokraci w obu izbach Kongresu nie zgadzają się na taką sumę a cały projekt uważają za kosztowny i nieskuteczny. Żadna ze stron nie zamierza ustąpić.
To nie pierwszy raz, gdy rząd federalny w USA zawiesza działalność. Po 1977 r. zdarzyło się to już 18 razy. Najdłuższy shutdown - w 1996 r. - trwał 21 dni. Ostatni przykład "zamknięcia rządu federalnego" miał miejsce 1 października 2013 r. (to był pierwszy dzień roku budżetowego 2014).
Trwający niewiele ponad 2 tygodnie shutdown w 2013 r. nie odcisnął się w wyraźny sposób na wynikach amerykańskiej gospodarki. Wprawdzie PKB w czwartym kwartale nieco się zmniejszył, ale to dlatego, że pozbawieni wynagrodzenia pracownicy budżetówki wydawali mniej pieniędzy. Urząd ds. Zarządzania i Budżetu wyliczył, że spadek produktywności w tym okresie kosztował podatników 2 miliardy dolarów. Same parki narodowe straciły około 500 milionów dolarów przychodu, ponieważ one również zamknęły bramy podczas 16-dniowego wyłączenia.