- Idziemy za ciosem. Od przyszłego roku wsparcie finansowe przez rok po urodzeniu dziecka otrzymają także osoby bezrobotne, studenci, rolnicy oraz pracujący na umowach o dzieło - chwali się Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Zasiłek rodzinny w wysokości 1000 złotych miesięcznie jest jednak jednocześnie pułapką. Osoby, które się o niego zwrócą mogą utracić inne świadczenia: zasiłek dla bezrobotnych, stypendium socjalne czy w przypadku ubezpieczonych w KRUS - zasiłek macierzyński.
Na 1000 zł miesięcznie będą mogli liczyć rodziny, którym urodzi się dziecko, a które nie mogły do tej pory sięgać po świadczenia rodzinne. Skorzystać z urlopu i z zasiłku będą mogli zatrudnieni na umowy o dzieło. Do nowego świadczenia rodzicielskiego będą też uprawnieni bezrobotni, rolnicy i studenci.
_ - Idziemy za ciosem. Zaczęliśmy od wydłużenia do roku urlopów rodzicielskich, z których skorzystało już 300 tys. osób. Od przyszłego roku wsparcie finansowe przez rok po urodzeniu dziecka otrzymają także osoby bezrobotne, studenci, rolnicy oraz pracujący na umowach o dzieło - _ pochwalił się planowanymi zmianami Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
Z urlopów rodzicielskich obecnie mogą korzystać jedynie osoby opłacające składki. To matki i ojcowie zatrudnieni na umowach o pracę oraz na zleceniach (o ile opłacają dobrowolne składki). Od przyszłego roku wsparcie finansowe przez rok po urodzeniu dziecka otrzymają także osoby, które ze względu na swoją sytuację zawodową nie mogą korzystać z urlopów rodzicielskich.
Są też inne wyjątki. Ze świadczenia nie będą mogły skorzystać osoby uprawnione do zasiłku macierzyńskiego, a także osoby, które mają prawo skorzystania z tego typu świadczeń z tytułu urodzeniu dziecka w innych systemach niż powszechny system ubezpieczeniowy (m.in. funkcjonariusze służb mundurowych). Jeżeli jeden z rodziców będzie uprawniony do zasiłku macierzyńskiego, drugiemu z rodziców nie będzie przysługiwało świadczenie rodzicielskie.
Jednak by uniknąć sytuacji, w której zasiłek macierzyński mógłby być niższy niż to świadczenie, autorzy projektu zaproponowali wprowadzenie minimalnej wysokości netto zasiłku macierzyńskiego oraz świadczeń z tytułu urodzenia dziecka w innych systemach niż powszechny system ubezpieczeniowy i określenie jej na poziomie 1000 zł.
Projekt nowelizacji o świadczeniach rodzinnych powstał w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej i dziś został przyjęty przez rząd. Nowe regulacje mają zacząć obowiązywać od stycznia 2016 roku.
Jak szacuje resort pracy już w pierwszym roku po świadczenia sięgnie blisko 125 tys. osób. Z tego około 75 tys. to osoby nieubezpieczone, które nie mają teraz prawa do zasiłku na dziecko. Natomiast pozostałe około 50 tys. - to ubezpieczeni w KRUS i ZUS, którzy dostają obecnie mniej pieniędzy. Im niższe świadczenie macierzyńskie zostanie podwyższone do wysokości świadczenia rodzicielskiego.
Tylko w 2016 roku na dodatkowe świadczenia resort pracy zaplanował przeznaczyć ponad 1,2 mld zł. W kolejnych latach wydatki na ten cel mają rosnąć.
src="http://static1.money.pl/i/h/132/art340868.GIF"/>Źródło: MPiPS.
Resort szacuje, że obsłużenie jednego wniosku to koszt około 30 złotych. Łącznie z dodatkowymi etatami w MPiPS, tylko w pierwszym roku obsługa zabiegających o świadczenia pochłonie blisko 4 mln złotych.
Diabeł tkwi szczegółach. Bilans zysków i strat
_ - _Pierwszy rok po narodzinach dziecka jest kluczowy zarówno dla niego, jaki i samych rodziców. Chcemy, aby wszyscy mieli równe szanse na wsparcie w tym czasie, bez względu na formę zatrudnienia _ - _ powiedział minister Władysław Kosiniak-Kamysz.
Równe szanse w tym wypadku będą przeważnie oznaczać równanie do jednego poziomu - 1000 złotych.
Jeszcze przed przyjęciem projektu przez rząd, ze strony związków zawodowych pojawiły się znaczne wątpliwości. Solidarność i OPZZ przedstawiły je w uwagach do projektu. Najważniejszym była obawa, że bezrobotni, w związku z otrzymaniem nowego świadczenia - rodzicielskiego - stracą status osoby bezrobotnej, a tym samym nie będzie opłacana za te osoby składka na ubezpieczenia zdrowotne.
Resort pracy zapewnia, że ubezpieczenia zdrowotnego nie utracą, ale faktycznie zostaną wykreśleni z rejestru bezrobotnych i utracą prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Czy im się opłaci? 100 proc. wymiaru miesięcznego zasiłku dla bezrobotnych to teraz 831 zł i to tylko przez pierwsze trzy miesiące pobierania. Potem ta kwota spada do 652 zł. Biorąc pod uwagę, że w ramach nowego świadczenia rodzicielskiego bezrobotny rodzic dostanie 12 tys. zł w ciągu roku, a w pośredniaku 8361. Zyska więc na tym 3639 zł.
Część studentów, którzy otrzymują stypendia socjalne może utracić prawo do jego pobierania. Świadczenie rodzicielskie będzie bowiem zaliczane do dochodu przy przyznawaniu stypendium. Socjalne może otrzymać tylko student, który znajduje się w trudnej sytuacji materialnej. Wysokość dochodu na osobę w jego rodzinie nie może przekraczać ustawowego progu (obecnie 592,80 zł miesięcznie, przy czym władze uczelni mogą podnieść ten próg do 895,70 zł). Student po otrzymaniu świadczenia rodzinnego najprawdopodobniej przekroczy ten próg.
Nie powinien jednak stracić na zmianach. Stypendia socjalne na uczelniach wahają się od 550 do 850 zł miesięcznie. Średnio jest to jednak około 600 zł. Z reguły wypłacane jest przez 10 miesięcy. Przeciętny student z dzieckiem zyska więc na zmianach w ciągu roku 6000 zł.
Wszystko wskazuje na to, że najwięcej zyskają rolnicy. Przepadnie im co prawda jednorazowy zasiłek macierzyński wypłacany przez KRUS w wysokości 3377 zł, ale w ciągu roku dostaną 12 tys. złotych nowego wsparcia. Zyskają na zmianach 8623 zł.
src="http://static1.money.pl/i/h/141/art340877.GIF"/>Źródło: Szacunki Money.pl, *uśrednione kwoty
Oprócz wyżej wymienionych ponad 50 tysięcy osób dostanie wyrównanie, gdyż - jak oszacował resort pracy - one pobierają niższe świadczenia niż 1000 zł miesięcznie.
Niestety nowy zasiłek może uderzyć w korzystających z innych świadczeń socjalnych. Chodzi o pomoc finansową przysługującą na podstawie przepisów o pomocy społecznej. Może się zdarzyć, że otrzymywanie 1000 zł miesięcznie w związku z opieką nad dzieckiem pozbawi rodzinę prawa do zasiłku okresowego i celowego, które otrzymują z miejskiego lub gminnego ośrodka pomocy społecznej. Wszystko zależy od tego, czy nowy zasiłek spowoduje, że przekroczą dopuszczalne progi dochodu na osobę w rodzinie.
Zasady wypłaty nowego zasiłku. Oto szczegóły
Nowe świadczenie rodzinne ma być przyznawane niezależnie od dochodu rodziny.
Będzie je można pobierać przez rok (52 tygodnie) w przypadku urodzenia bądź przyjęcia na wychowanie jednego dziecka. Jeżeli w ciągu roku od urodzenia dziecka podejmą pracę, świadczenie nadal będzie wypłacane, ale zostanie obniżone o połowę (takie same zasady obowiązują przy urlopach rodzicielskich).
Przy dwojgu dzieciach - przez 65 tygodni, trojgu - 67 tygodni, czworgu - 69 tygodni, przy piątce i więcej - 71 tygodni.
Terminy będą liczone odpowiednio od dnia porodu albo przyjęcia dziecka. Świadczenie nie będzie przysługiwać rodzinom zastępczym zawodowym.
W przypadku przyjęcia dziecka na wychowanie zastosowano ograniczenie wiekowe - do ukończenia przez dziecko 7 lat, a gdy dziecko ma odroczony obowiązek szkolny, nie dłużej niż do ukończenia 10. roku życia.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie od 1 stycznia 2016 roku, ale przepisy przejściowe zakładają, że ze świadczeń będą mogli skorzystać rodzice, których dzieci urodziły się przed dniem 1 stycznia 2016 r., w sytuacji gdy nie minęło jeszcze 52 tygodni od urodzenia dziecka (i odpowiednio więcej w przypadku ciąży mnogiej).
Teraz prawo do zasiłku macierzyńskiego (52 tygodnie po urodzeniu dziecka, w przypadku ciąży mnogiej nawet 71 tygodni) mają jedynie pracujący i ubezpieczeni rodzice (w czasie urlopów macierzyńskiego i rodzicielskiego). Prawo do tego zasiłku mają również osoby niebędące pracownikami, a podlegające ubezpieczeniu chorobowemu, np. przedsiębiorcy sami opłacający składki czy osoby zatrudnione na umowę-zlecenie, jeśli są od niej odprowadzane składki na ubezpieczenie chorobowe.
Czytaj więcej w Money.pl