Jak czytamy w komunikacie URE, w ramach trwających postępowań taryfowych prezes Urzędu wzywa dystrybutorów oraz sprzedawców energii do przedstawienia szczegółowych informacji na temat możliwych oszczędności, o których poinformował minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Prezes URE zwróci się też do Tchórzewskiego o przekazanie danych, które pozwoliły na oszacowanie oszczędności w spółkach energetycznych na ok. 1 mld zł. "Pojawiająca się możliwość oszczędności wskazuje, że przedsiębiorstwa energetyczne powinny ponownie przeanalizować i skorygować wnioski taryfowe" - czytamy.
Całe zamieszanie wynikło z tego, że firmy energetyczne (PGE, Tauron, Energa i Enea) zawnioskowały w połowie listopada o możliwość podniesienia cen prądu. Rachunki dla gospodarstw domowych miałyby pójść w górę średnio o 30 proc. - wynika z informacji URE przekazanej PAP.
Z drugiej zaś strony w poniedziałek minister Tchórzewski poinformował, że w przyszłym roku firmy są w stanie zacisnąć pasa i zaoszczędzić nawet miliard złotych. Te pieniądze miałyby trafić do specjalnego funduszu, z którego rząd chce dopłacać Polakom do wyższych rachunków za prąd.
I właśnie to wzbudziło zastrzeżenia prezesa URE.
Jak pisaliśmy w poniedziałek, rekompensaty za wyższe rachunki za prąd mają pochłonąć około 4-5 mld zł. Program dopłat ma działać tylko w 2019 roku - poinformował wiceminister energii Tadeusz Skobel podczas konferencji prasowej.
O tym, że w przyszłym roku gospodarstwa nie odczują podwyżek cen prądu, zapewniał też w studiu WP premier Mateusz Morawiecki:
Źródłami finansowania specjalnego funduszu, z którego rząd wyciągnie pieniądze na rekompensaty, mają być: środki ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2; środki stanowiące zwroty rekompensat; środki z budżetu państwa; dobrowolne wpłaty i darowizny; wpływy od koncernów energetycznych, które mają powyżej 1 GW mocy wytwórczych i powyżej 1 mln klientów przyłączonych do sieci dystrybucyjnej.
- Wyceniliśmy możliwości spółek energetycznych. Oszczędności możliwe są na poziomie ok 1 mld zł, żeby wprowadzić odpowiednie środki do tego funduszu, który będzie funduszem efektywności energetycznej i rekompensat - tłumaczył w poniedziałek minister energii Krzysztof Tchórzewski.
- Początkowo planowaliśmy tę ustawę na okres 2 lat, natomiast wiele wskaźników makroekonomicznych sugeruje, że może się różnie dziać w 2020 r., więc dostosujemy się w II połowie 2019 r. - wyjaśniał.
Ministerstwo szacuje, że cena energii w taryfie G wyniesie 302 zł/MWh wobec 242,2 zł w 2018 r. i 282,4 zł w 2013 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl