Na rynku nowych samochodów w Polsce jest tragicznie, a na poprawę nie ma szans - pisze "Puls Biznesu". W 2005 roku sprzedano w naszym kraju około 235 tysięcy aut. Ten rok ma być podobny, chociaż pesymiści nie wykluczają jeszcze większego dramatu.
Gazeta pisze, że już niedługo poznamy ostateczne wyniki sprzedaży nowych samochodów osobowych w Polsce. Wstępne szacunki wyglądają jednak dramatycznie. Od dłuższego czasu winne zapaści są samochody używane. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej szeroką strugą wlewają się do Polski i, zdaniem branży, niszczą rynek nowych pojazdów. Specjaliści podkreślają, że wiele osób woli wziąć kredyt na mieszkanie niż na samochód. W takiej sytuacji stać ich już tylko na zakup znacznie tańszego auta używanego.
Większośc producentów, importerów i ekspertów z branży motoryzacyjnej upatruje szansy w zmianach przepisów fiskalnych. Niepokój budzi zawiłość przepisów podatkowo-rachunkowych oraz brak spójnej i jednoliltej interpretacji przepisów przez urzędy skarbowe. Ponadto nie wiadomo, co dalej z zapowiadanym tak zwanym podatkiem ekologicznym, który miałby ograniczyć opłacalność importu samochodów używanych.
