Okres przedwyborczy sprzyja otwieraniu nowych tras szybkiego ruchu. Do końca roku oddanych ma zostać ich 200 km, ale na niektóre obiecane odcinki przyjdzie poczekać dłużej niż zapowiadano. Nie będą gotowe na czas m.in. dwa fragmenty zakopianki.
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że na początku tygodnia minister infrastruktury Andrzej Adamczyk przecinał wstęgę na odcinku trasy S3 od autostrady A4 koło Legnicy do Bolkowa. Tego dnia politycy przypomnieli, że sukces ma wielu ojców: Adamczyk mówił o trasie jako realizacji obietnic PiS, podczas gdy Grzegorz Schetyna przypominał, że to rząd Platformy Obywatelskiej podpisał umowę na budowę tej drogi. Schetyna dokonał w obecności mediów symbolicznego otwarcia w innym miejscu trasy.
Dziś zostanie podpisana umowa na budowę odcinka S3 do granicy z Czechami. Kierowcy przejadą nim w 2023 r.
Niewykluczone, że w tym tygodniu uda się uruchomić odcinek trasy S8 koło Wyszkowa, który skróci podróż ze stolicy do Białegostoku do 2 godzin.
Czytaj też: * *Autostrada A6 w remoncie. Stare poniemieckie odcinki z betonowych płyt przejdą do lamusa
Być może 19 października otwarta zostanie zachodnia obwodnica Radomia (S7), który z kolei skróci dojazd do Kielc i Krakowa. Dotrzymanie piątkowego terminu zależy od tego, czy wojewódzki nadzór budowlany wyda pozwolenie na użytkowanie drogi.
Do końca roku oddane zostaną brakujące odcinki trasy z Gdańska do Elbląga. Dzięki oddaniu drugiej jezdni na odcinku S3 koło Lubina i Zielonej Góry, ekspresówka będzie się ciągnęła nieprzerwanie od Szczecina do Bolkowa na Dolnym Śląsku.
Poza wspomnianymi opóźnieniami na trasie do Zakopanego, nie uda się też na czas dokończyć przebudowy gierkówki na Mazowszu (chodzi o trasę S8 w rejonie Nadarzyna). Opóźnienia złapała też budowa niektórych odcinków S5 z Poznania do Wrocławia. Choć pierwotnie miała być ukończona do 2012 r, teraz nawet 2019 r. nie wydaje się pewny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl