Z danych resortu rolnictwa wynika, że pod koniec ubiegłego miesiąca więcej płacono za dobrej jakości pszenicę, jęczmień czy pszenżyto. Wzrost cen ma związek z suszą oraz niepewną jakością tegorocznych zbiorów.
Marian Sikora z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych zauważa, że na ceny wpływ ma również niższa ilość dostępnych zbóż. Przez niską wilgotność i wysokie temperatury, ziarna mają problem z odpowiednim ukształtowaniem. Wiele zbóż utraciło także fazę liścia flagowego, a wiosenne zasiewy nie są tak obfite jak w ubiegłym roku. Efektem są ceny pszenicy osiągające nawet 950 złotych za tonę.
Sikora prognozuje, że wzrost cen zbóż może być tymczasowy. Z kolei rolnicy liczą na stałą podwyżkę cen skupu oraz długoterminowe kontrakty sprzedażowe. Wówczas mogliby mieć stabilne dochody, niezależnie od warunków atmosferycznych.
Wysokie ceny zbóż martwią z kolei hodowców bydła i trzody. To oznacza bowiem większe wydatki na pasze i kiszonki.