'Rząd zwiększy deficyt budżetowy w tym roku o ok. 3,8 mld zł' - powiedział Marek Belka na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Dodał, że rząd zwiększy wydatki w 2001 roku o 3,8 mld zł ze 181,6 mld zł.
Belka powiedział, że druga nowelizacja budżetu w 2001 roku będzie neutralna dla deficytu ekonomicznego, zaplanowanego na 5 proc. PKB, gdyż przeznaczona jest na spłatę zaległych zobowiązań budżetu.
'Nowelizacja przyjęta przez rząd jest realizacją wcześniejszych zapowiedzi i służy spłacie zaległych zobowiązań budżetu, aby nie narastały w tempie karnych odsetek' - powiedział.
'Dotyczy to na przykład zaległości tkwiących w Funduszu Pracy, w płatnościach dla kombatantów, w służbie zdrowia, związanych z procedurami wysokospecjalistycznymi. Także zaległości wobec PKO BP związanych z realizacją książeczek mieszkaniowych. Razem na 3,8 mld zł' - powiedział Belka.
'Z punktu widzenia deficytu ekonomicznego w roku 2001 operacja ta będzie neutralna' - dodał.
Belka powiedział, że wzrost deficytu budżetowego w tym roku zostanie sfinansowany głównie na rynku krajowym.
'Zwiększony deficyt zamierzamy finansować głównie na rynku krajowym, ale nie w całości' - powiedział Belka.
Rząd zaplanował w tym roku zwiększyć o 250 mln euro przeprowadzoną w styczniu emisję 10-letnich euroobligacji, a agent emisji poinformował, że ma ona zostać zamknięta w tym tygodniu.
Belka zapytany o dodatkową emisję euroobligacji odpowiedział:
'Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, jeśli będzie taka dodatkowa emisja , to częściowo pójdzie ona na finansowanie zwiększonego deficytu'.
Budżet po raz pierwszy w tym roku został zrewidowany przez poprzedni rząd w lipcu. Deficyt budżetu został wówczas zwiększony o 8,6 mld zł do 29,14 mld zł, gdyż wpływy do budżetu okazały się znacznie mniejsze od planowanych z powodu głębszego niż oczekiwany spadku inflacji i spowolnienia gospodarki.
Belka powiedział, że nie obawia się dalszego zmniejszenia wpływów do budżetu w stosunku do aktualnej prognozy.
Podtrzymał prognozę wykonania tegorocznych wpływów budżetu na poziomie 141,5 mld zł.
'Sądzimy, że pewien niedobór w dochodach podatkowych, który może wystąpić, zostanie zrównoważony pewnymi oszczędnościami, np. związanymi z kosztami obsługi zadłużenia zagranicznego' - powiedział Belka.
Dodał, że trzecia nowelizacja tegorocznego budżetu jest bardzo mało prawdopodobna.
'Nie przewidujemy niebezpieczeństwa ani dla płynności budżetu w tym roku, ani nie przewidujemy konieczności występowania z następną nowelizacją. Gdyby taka konieczność była, to wystąpilibyśmy przy tej okazji' - powiedział Belka.