Ministerstwo Rodziny chce, by rodziny wspierające – czyli takie, które pomagają opiekunom, którzy nie radzą sobie z wychowaniem dzieci, dostawały pensje. Może to zwiększyć liczbę chętnych do niesienia pomocy.
Aktualnie w Polsce jest 71 rodzin wspierających, czyli takich, które pomagają opiekunom, którzy nie radzą sobie z wychowaniem dzieci i istnieje ryzyko, że zostaną im odebrane. Rodzina wspierająca nie zajmuje się dzieckiem na stałe, ale, jak wskazuje nazwa, pomaga w niektórych codziennych obowiązkach, może też organizować dzieciom czas wolny, na przykład zabierać je na wycieczki.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki społecznej jest zdania, że 71 to zdecydowanie za mało i dlatego proponuje, by wprowadzić do ustawy przepis, który umożliwi gminom wypłacanie wynagrodzenia rodzinom wspierającym – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Czytaj też: * *Samorządy krytykują nowy pomysł resortu rodziny. "Minister Rafalska rozdzieli rodzeństwa"
Kto może stać się rodziną wspierającą? Powinny być to osoby z najbliższego otoczenia dziecka, np. sąsiedzi lub członkowie rodziny. Nie muszą spełniać żadnych konkretnych warunków, ważne, by nie byli karani za przestępstwo umyślne. Urzędnicy ośrodka pomocy społecznej przeprowadzają z nimi rodzinny wywiad środowiskowy. Na koniec z chętnymi podpisywana jest umowa ustanawiająca rodzinę wspierającą.
Jeśli w związku ze świadczeniem pomocy rodziny wspierające ponoszą koszty, mogą liczyć na refundację, której wysokość określa umowa. Nie są to wysokie kwoty. Przykładowo, dzielnica Bemowo zwraca do 200 zł miesięcznie na podstawie przedłożonych rachunków i paragonów.
Ministerstwo chce nowelizacji ustawy o pieczy zastępczej, ta by w zależności od zakresu obowiązków, rodziny mogły otrzymywać pensje.
Samorządy pozytywnie odnoszą się do propozycji, lecz mają wątpliwości, czy wynagrodzenie rozwiąże problem braku chętnych. Osoby, które teoretycznie mogłyby stać się rodzinami wspierającymi, często i tak pomagają dzieciom z niewydolnych rodzin, ale robią to w sposób nieformalny i nie są zainteresowane zawieraniem umów. Z drugiej strony nie wszyscy opiekunowie – choć mają świadomość, że mogą stracić dzieci – chcą "wpuścić" do swojego życia osoby z zewnątrz.
Wreszcie – świadomość tego, czym jest rodzina wspierająca, wcale nie jest wśród urzędników powszechna, więc wiele gmin nawet nie wie, że w ten sposób może próbować minimalizować problemy niewydolnych opiekunów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl