Waldemar Humięcki, gość Polskiego Radia 24, bronił natomiast fachowości Karola Tylendy, podkreślając jednocześnie, że aukcja "udała się bardzo dobrze".
Jak mówił, organizacja wydarzenia, za którą odpowiadał m.in. Karol Tylenda, wypadła "wręcz wzorcowo", a on sam włożył w to dużo pracy i serca. Waldemar Humięcki odmówił jednak komentarza ws. jego rezygnacji.
Niedzielna aukcja koni arabskich zakończyła się zamieszaniem wokół sprzedaży klaczy Emiry. Licytację trzeba było powtórzyć, ponieważ pierwszy kupiec nie zgłosił się do organizatorów i nie potwierdził wylicytowanej kwoty pół miliona euro. Licytację unieważniono.
Koń był po raz drugi wystawiony na sprzedaż. Kolejny nabywca kupił klacz za dwukrotnie niższą kwotę. Część z uczestników aukcji oskarżyło jej organizatora, czyli Agencję Nieruchomości Rolnych, o podstawianie kupców i sztuczne podbijanie ceny.