Zdaniem przedstawicieli producentów papierosów i wyrobów tytoniowych, projekt jest zły, bo z jednej strony ma nadmiar regulacji, a z drugiej poważne braki.
Przedstawicielka Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego Magdalena Włodarczyk przekonuje, że ustawa jest szkodliwa dla branży, bo pojawią się straty i konieczność zwolnień - ale też dla budżetu, bo spowoduje spadek wpływów, które obecnie wynoszą 23 miliardy rocznie. Zdaniem producentów rozrośnie się szara strefa - już teraz prężnie działająca, a inwestorzy przeniosą się gdzie indziej.
Obecnie Polska jest największym producentem wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej - zwracają uwagę przedstawiciele branży.
Ich zdaniem - dyrektywa ma obowiązywać od 2016 roku, ale polskie przepisy nie pozwalają na razie na określanie, jak ma wyglądać paczka papierosów - ile miejsca mają zajmować ostrzeżenia szkodliwości tytoniu, a ile nazwa producenta i cechy produktu. Niektóre zapisy są nadmiernie restrykcyjne - przekonuje Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu. Jak mówi, kuriozalne i nieakceptowalne jest usunięcie informacji o markach wyrobów z punktów sprzedaży. Dodaje, ze jeżeli nowe opakowania mają ostrzeżenia o szkodliwości palenia zajmujące około 65 procent wielkości opakowania, to jeżeli dojdzie miejsce na znak akcyzy i inne obowiązkowe elementy - to niewiele miejsca zostaje na wpisanie logo producenta i marki.
Według Magdaleny Włodarczyk problemem, który już się pojawia, jest brak czasu na dostosowanie opakowań do nowych wymogów. Jak zaznacza dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego: - Na rynku unijnym jest 6 tysięcy wzorów opakowań i czterej producenci urządzeń do wyrobu papierosów, którzy muszą dostosować wzory opakowań. Tego czasu jest mało, my go nie mamy - podkreśla Magdalena Włodarczyk
Producenci tytoniu domagają się, aby rząd usunął z ustawy termin 16 maja jako datę, od której mogą być produkowane wyłącznie papierosy spełniające wymagania dyrektywy - i aby utrzymał termin do końca lutego 2017 roku na wyprzedaż już wyprodukowanych wyrobów.
Cios od WHO
Dla producentów papierosów to nie jedyna zła informacja. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca podniesienie akcyzy na papierosy - poinformowała niedawno "Gazeta Wyborcza".
WHO zaleca, by podnieść minimalny poziom akcyzy do 75 proc. Jak twierdzą producenci, podwyżka przełożyłaby się na wzrost ceny paczki papierosów z 13,5 zł do 41,3 zł. Wzrost byłby tak duży ze względu na skomplikowaną strukturę akcyzy tytoniowej w naszym kraju.
Branża tytoniowa już wcześniej protestowała przeciwko pośpiechowi w windowaniu akcyzy. Według jej wyliczeń od 2004 do 2013 r. stawka tego podatku wzrosła w Polsce o 245 proc. To przekładało się na szybki wzrost cen i napędzało szarą strefę.