Unijna dyrektywa tytoniowa, przeciw której Polska złożyła skargę, jest ważna - uznała w środę rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości UE. Potwierdziła słuszność przepisów w sprawie zakazu sprzedaży papierosów mentolowych i stosowania atrakcyjnych opakowań.
- Żaden z argumentów podniesionych przez Polskę, przy wsparciu Rumunii, przeciwko zakazowi papierosów mentolowych nie został uwzględniony, w związku z czym należy oddalić skargę - podkreśliła rzeczniczka Trybunału Juliane Kokott.
Polski rząd zaskarżył przepisy dotyczące zakazu sprzedaży papierosów mentolowych ze względu na "istotne konsekwencje gospodarcze", które niosą one dla naszego kraju. Polska jest największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych i drugim co do ilości producentem tytoniu w UE; przoduje też, jeśli chodzi o popularność cienkich papierosów mentolowych.
Nasz rząd twierdził w skardze, że zakaz wprowadzania do obrotu papierosów mentolowych jest sprzeczny z zasadą pomocniczości, zgodnie z którą wszystkie decyzje powinny być podejmowane na jak najniższym poziomie (w miarę możliwości na poziomie krajowym). Jak uzasadniał, kwestia konsumpcji papierosów mentolowych - zarówno pod względem wpływu na zdrowie publiczne, jak i ewentualnych kosztów społecznych i gospodarczych związanych z zakazem ich sprzedaży - ma charakter lokalny, ograniczony do wąskiej grupy państw członkowskich.
Z tymi twierdzeniami nie zgodziła się rzeczniczka Trybunału, wskazując na różnice w regulacjach dotyczących papierosów mentolowych w poszczególnych państwach członkowskich. Jej zdaniem twórcy dyrektywy tytoniowej mieli rację, zwracając uwagę na problem o wymiarze transgranicznym, który może zostać rozwiązany jedynie na poziomie Unii, a nie na państw członkowskich.
"Mentol, podobnie jak inne charakterystyczne aromaty, może zasadniczo skutkować złagodzeniem lub zatuszowaniem na ogół ostrego, wręcz gryzącego smaku dymu tytoniowego. W ten sposób powstaje poważne zagrożenie, że papierosy aromatyzowane ułatwią niepalącym rozpoczęcie konsumpcji tytoniu, a palaczom z przyzwyczajenia utrudnią zerwanie z uzależnieniem" - wskazano w omówieniu opinii rzeczniczki Trybunału.
Kokott potwierdziła również proporcjonalność przepisów, które przewidują, że 65 proc. powierzchni opakowań papierosów będą zajmować ostrzeżenia zdrowotne, a paczka nie może mieć atrakcyjnego kształtu przypominającego np. szminkę czy flakon perfum.
Z decyzji cieszy się dyrektor naukowy Fundacji "Promocja Zdrowia" Krzysztof Przewoźniak. Jak podkreślił, rząd składając skargę, kierował się interesem przemysłu tytoniowego, pomijając koszty zdrowotne wynikające z palenia tytoniu. Zwrócił uwagę, że w naszym kraju z tego powodu przedwcześnie umiera co roku ok. 70 tys. osób. Według ekspertów, na których się powołuje, koszty dla gospodarki i sektora ochrony są z tego tytułu ogromne.
- Licząc bardzo konserwatywnie, to jest 30 mld zł rocznie. Według ostatnich danych Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczył na służbę zdrowia 65 mld zł. Pytanie jest takie: czy chroniąc partykularne interesy przemysłu tytoniowego, nie powinniśmy brać pod uwagę tych kosztów, które ponosi z tego tytułu państwo? - powiedział Przewoźniak.
Jak zaznaczył, zakaz sprzedaży papierosów mentolowych jest szczególnie istotny dla młodzieży i kobiet. - W Polsce co czwarta kobieta pali papierosy mentolowe - wskazał ekspert.
Konsumpcja tytoniu jest pierwszą przyczyną możliwych do uniknięcia zgonów w Unii Europejskiej; powoduje ich około 650 tys. rocznie.
Opinia rzecznika generalnego nie jest wiążąca dla Trybunału Sprawiedliwości. Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu Trybunałowi, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć prawnych w sprawach, które rozpatrują.