Decyzją Sądu Obwodowego importowane z polski mięso ma być przekazane fimie Inco Food. Walery Sochaszczyk, dyrektor wykonawczy Inco Food powiedział Polskiemu Radiu, że Urząd Celny grozi co prawda odwołaniem się od decyzji Sądu Obwodowego, ale jego szanse na wygranie sprawy są jednak mizerne, gdyż "prawo w 100% jest po stronie polskiej firmy".
Urząd Celny uważa, że firma Inco Food nie dopełniła formalności prawnych przy składowaniu importowanego mięsa i na jego wniosek Sąd Dzielnicowy nakazał skonfiskowanie surowca. W ubiegłym tygodniu powinna była się odbyć licytacja mięsa, którą udało się przełożyć do czasu roztrzygnięcia sporu przez sąd wyższej instancji. Polską firmę aktywnie wspierała ambasada polska w Mińsku, polski MSZ i wicepremier Jerzy Hausner. Dyrektor Walery Sochaszczyk powiedział, że Inco Food wspomagała też dyrekcja Wolnej Strefy Gospodarczej w Brześciu a później i białoruski rząd.
Firma Inco Food zatrudnia 800 pracowników - jest największym polskim inwestorem na Białorusi.