32 osoby zostały zabite, a kilkadziesiąt, w tym wiele kobiet, uprowadzono w ataku na wioskę na północnym wschodzie Nigerii - poinformowali dziś świadek i dwaj przedstawiciele lokalnych władz. Ataku, jak przypuszczają, dokonali islamiści grupy Boko Haram.
Przedstawiciele miejscowych władz, którzy chcieli zachować anonimowość, powiedzieli, że władze sprawdzają, ile osób uprowadzono w ataku na wieś Gumsuri, do którego doszło w niedzielę. Twierdzą, że liczba uprowadzonych może przekroczyć setkę. Wśród uprowadzonych są również dzieci.
_ Po zabiciu naszych młodych ludzi napastnicy porwali nasze żony i córki _ - powiedział mieszkaniec Muchtar Buba, który uciekł z Gumsari do stolicy stanu Borno - Maiduguri.
Doniesienia o tym ataku ujrzały światło dzienne dopiero po czterech dniach głównie, jak pisze AFP, z powodu niemal całkowitego braku telefonicznej łączności komórkowej i złego stanu dróg w regionie leżącym ok. 70 km na południe od Maiduguri - historycznej kolebki Boko Haram - ugrupowania, które od 2009 roku prowadzi zbrojną walkę o przekształcenie Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe z obowiązującym prawem szariatu.
W ciągu pięciu lat w wyniku rebelii w Nigerii, najludniejszym kraju Afryki, zginęły tysiące ludzi. Od początku tego roku rebelianci znacznie nasilili ataki.
Czytaj więcej w Money.pl